Ministerstwo finansów w końcu zdradziło, ile przyznało nagród. 65 mln zł w trzy lata

Ministerstwo Finansów ujawniło, ile wydało na nagrody dla pracowników. Dane nie są kompletne i nie obejmują całego okresu rządów Zjednoczonej Prawicy. W zaledwie trzy lata jeden resort na premie wydał 65 mln zł. Kolejne miliony czekają do wydania "w kolejce".

W poniedziałek media obiegła informacja, na temat nagród, jakie Ministerstwo Finansów miało przyznać urzędnikom odpowiedzialnych za Polski Ład. W zeszłym roku, jak informowała "Gazeta Wyborcza", miało trafić do nich blisko 1,5 mln zł. Poseł Adam Szłapka twierdzi, że ta suma to jedynie wierzchołek góry lodowej. Ministerstwo Finansów odpowiedziało w końcu na interpelację. I ujawniło kwoty przeznaczone na nagrody w latach poprzednich.

Zobacz wideo Agnieszka Dziemianowicz-Bąk gościnią Porannej Rozmowy Gazeta.pl (24.05)

Ministerstwo Finansów wydało grube miliony na nagrody.

Dane nie dotyczą całego okresu rządów Zjednoczonej Prawicy, a lat 2019-2021. Ministerstwo wypłaciło w tym czasie prawie 65 mln zł nagród. Kolejne 8 mln zł czeka w tym roku - pisze polityk Koalicji Obywatelskiej. 

Więcej szczegółów ujawnia pismo resortu. "W odpowiedzi na interpelację nr 13530 Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej p. Adama Szłapki w sprawie nagród przyznawanych przez Ministerstwo Finansów poniżej przedstawiam informacje objęte interpelacją. W 2019 roku i 2020 roku osobom zajmującym stanowisko sekretarza stanu lub podsekretarza stanu nie wypłacano nagród w Ministerstwie Finansów. W 2019 r. pozostałym pracownikom Ministerstwa Finansów, w łącznej liczbie 2392, wypłacone zostały nagrody w wysokości netto 36 408 322,14 zł, przy czym średnia wysokość pojedynczej nagrody wyniosła 3 418,94 zł netto" przyznaje resort, podając dane za rok 2019.

"Natomiast w 2020 r. wypłacone zostały nagrody 154 pracownikom Ministerstwa Finansów w wysokości netto 511 013,48 zł, przy czym średnia wysokość pojedynczej nagrody wynosiła 3 115,94 zł netto" - czytamy w odpowiedzi na interpelację. 

Sylwester Marzeń 2020 TVPPoseł KO podliczył Jacka Kurskiego. Prezes TVP zarobił ponad 2,7 mln zł

Do dziewięciu razy sztuka? Resort publikuje dane

Co istotne, Ministerstwo Finansów dziewięciokrotnie przekładało termin odpowiedzi na interpelację Adama Szłapki. Zwłokę w uzyskaniu danych krytykował on już w zeszłym roku. -  To skandaliczna praktyka, o której mogliśmy zresztą przeczytać w mailach Michała Dworczyka. Jeśli pytania stawiane rządzącym są niewygodne, to szuka się sposobu, by nie udzielić na nie odpowiedzi - stwierdził.

Zdaniem Adama Szłapki zwłoka dotyczy też innych zapytań. - Podobnie postępował premier Mateusz Morawiecki w sprawie mojej interpelacji dotyczącej możliwości wprowadzenia w Polsce stanu wyjątkowego w związku z COVID-19. Odpowiedź uzyskałem po roku - dopiero gdy sprawa została skierowana przeze mnie do sądu - komentuje Adam Szłapka. Polityk zapowiada, że także ten przypadek zostanie przeanalizowany przez prawników, a sprawa może zakończyć się na sali sądowej - powiedział.

Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: