Ustawa dezubekizacyjna. MSWiA pozbawiło chorego na raka 94-latka środków do życia

Dyrektor MSWiA wygrał w Sądzie Apelacyjnym i na mocy ustawy dezubekizacyjnej pozbawił 94-letniego Józefa Kordalskiego środków do życia. - Pan Kordalski przez cztery lata patrolował ulice i to jedyna jego "totalitarna zasługa" - wskazuje Jan Gaładyk ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych.

Ustawa dezubekizacyjna weszła w życie w październiku 2017 r. W jej skutek emerytura lub renta prawie 39 tys. byłych funkcjonariuszy, którzy w latach 1944-1990 pełnili służbę na rzecz państwa totalitarnego, została zmniejszona o 10 proc. podstawy wymiaru za każdy rok pracy. Wypłacana im kwota nie może być wyższa od średniego świadczenia wypłacanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

94-letni Józef Kordalski w sierpniu 2017 r. otrzymał decyzję dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA o zmniejszeniu jego renty o połowę: z 2 tys. zł do 1 tys. zł brutto - podaje "Rzeczypospolita". Został "ofiarą" prawa za pracę w czasach stalinizmu - był milicjantem Komisariatu Grodzisk Mazowiecki. Zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu - Józef Kordalski na rzecz totalitarnego państwa pracował od 25 listopada 1950 do 14 grudnia 1954 r.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Skorzystałeś z wakacji kredytowych, bank obniży ci zdolność kredytową? Pytamy eksperta

Dezubekizacja. Józef Kordalski odwołał się od decyzji

Józef Kordalski odwołał się od decyzji o zmniejszeniu renty. Sędzia Ewa Dmitruk z Sądu Okręgowego w Warszawie w listopadzie 2021 roku przywróciła poprzednią wysokość świadczenia.

"We wszystkich komisariatach, w których ubezpieczony pełnił służbę, zajmował szeregowe stanowiska. Ubezpieczony typową pracą operacyjną się nie zajmował - był szeregowym milicjantem, pełnił dyżury na komisariacie, chodził na patrole. Nie zajmował się inwigilowaniem czy podsłuchiwaniem opozycji" - przytacza uzasadnienie "Rzeczypospolita".

Owszem, mężczyzna pełnił służbę w jednostce organizacyjnej podległej Resortowi Bezpieczeństwa Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego i Komitecie do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego, jednak - jak uznał sąd - "nie można mu przypisać roli, że rzeczywiście pełnił w nich służbę na rzecz totalitarnego państwa".

Przegrana apelacja. MSWiA pozbawiło chorego na raka 94-latka środków do życia

Od wyroku sędzi Ewy Dmitruk odwołał się dyrektor MSWiA i wygrał w Sądzie Apelacyjnym. Wyrok zapadł 4 marca i do dziś nie ma jego uzasadnienia. Jak czytamy, sytuacja byłego funkcjonariusza nie należy do najłatwiejszych. Nie dość, że w ubiegłym tygodniu mężczyzna pochował żonę, która chorowała na Alzheimera, to w dodatku on sam cierpi na nowotwór. "Nieustannie brakuje mi środków na leki, na żywność, na bieżące utrzymanie" - pisał w odwołaniach 94-latek. - Pan Kordalski przez cztery lata patrolował ulice i to jedyna jego "totalitarna zasługa" - wskazuje Jan Gaładyk ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych, który pomaga Kordalskiemu. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: