Żywność w Polsce drożeje na potęgę. Drób, margaryna, cukier w górę. Ekspert: Trzy przyczyny

Ceny żywności rosną zarówno w porównaniu do cen z zeszłego roku jak i tych, które obowiązywały w grudniu 2021 r. Za drób płacić trzeba nawet o 50 proc. więcej, za margarynę o blisko 40 proc., a za cukier ponad jedną trzecią więcej. Eksperci wskazują, że przyczyną nie jest wyłącznie wojna w Ukrainie.

Ceny żywności są coraz wyższe, a wzrost w wielu przypadkach osiąga - w porównaniu z rokiem poprzednim - kilkadziesiąt procent. Jeśli ceny porównamy z tymi, które obowiązywały na końcu ubiegłego roku, skala podwyżek jest już niższa, ale nadal wyraźna. 

Zobacz wideo Marcin Ociepa był gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (30.05)

Żywność drożeje. Drób nawet o 50 proc. 

Sprawie przyjrzał się "Dziennik Gazeta Prawna". I tak np. w kwietniu drób w ujęciu rocznym podrożał o 47 proc. W porównaniu z grudniem 2021 ceny wzrost cen wyniósł 33 proc. Margaryna jest droższa względem roku ubiegłego o 38 proc. W porównaniu z grudniem wzrost wynosi 14 proc. Trzeci na liście najszybciej drożejących produktów jest cukier. W ujęciu rocznym jest droższy o 35 proc. W porównaniu do cen obowiązujących w grudniu 2021 roku jego cena wzrosła o 12 proc.

Droższy jest też chleb (w ujęciu rocznym podrożał o 24 proc., w porównaniu z grudniem 2021 roku o 12 proc.), a także masło, mąka, ziemniaki. 

Ceny żywności w górę. Ekspert wskazuje trzy przyczyny

Przyczyny wyższych cen nie są jednolite dla wszystkich produktów. Grzegorz Rykaczewski, analityk sektorowy Santander Bank Polska, w rozmowie z "DGP" wskazuje kilka czynników. - Na rynku drobiu były to straty produkcyjne związane z grypą ptaków, a na rynku wieprzowiny spadek opłacalności. Z kolei na rynku zbóż doszło do ograniczeń eksportowych - mówi.

Jako przyczynę wzrostów wymienia też wyższe ceny surowców energetycznych - te podniosła m.in. wojna. Na sytuację wojenną nałożyło się z kolei wychodzenie z epidemii COVID-19. 

Minister rolnictwa ostrzega: Ceny żywności wzrosną

Henryk Kowalczyk, szef resortu rolnictwa, twierdzi, że spadek cen żywności wcale nie jest przesądzony.  - Nie spodziewam się, żeby taniały te produkty, niestety jest to konsekwencja wojny w Ukrainie - wielokrotnie rosną ceny energii, gazu i nawozów, a wobec tego ceny zbóż - mówił minister podczas zeszłotygodniowej wizyty w Polskim Radiu.

Szef resortu rolnictwa tłumaczył, że w związku z tym rosną ceny produktów mącznych, ale też tych pochodzenia zwierzęcego, bo drożeją pasze. - To nieunikniony łańcuch konsekwencji - podkreślił minister.

Polityk PiS zastrzegł, że o cenach żywności w największym stopniu zdecydować może wojna w Ukrainie. - Wzrosty cen żywności mogą być duże. One już się dokonały, ale jeśli sytuacja wojenna się nie zmieni, to one dalej będą rosły - stwierdził. 

Więcej o: