Na początku czerwca pojawiły się doniesienia o nowym podatku, na który zgodzić miał się premier Mateusz Morawiecki w ramach tzw. kamieni milowych. Od ich spełnienia miałoby zależeć wypłacenia środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Jak alarmowały media, jednym z punktów negocjacji KPO miał być podatek od samochodów spalinowych. Czy zostanie wprowadzony? Do sprawy odniósł się sam premier.
W wywiadzie dla polskatimes.pl (portal należący do kontrolowanego przez państwo Orlenu) stwierdził, że rząd nie zamierza wprowadzać nowej daniny. - Żadnych nowych podatków dla posiadaczy aut spalinowych nie planujemy - powiedział szef rządu.
Morawiecki zapewnił, że już dziś od samochodów powyżej dwóch litrów pojemności skokowej silnika jest dużo wyższa akcyza i podatek niż ten, który jest nakładany na auta poniżej dwóch litrów pojemności skokowej silnika. - Podobnie jest, jeśli chodzi o dopłaty i preferencje - stwierdził.
Odniósł się też do doniesień osób, które zapewniały, że nowy podatek zostanie wprowadzony. - Nie ma co ulegać propagandzie osób mających złą wolę - stwierdził.
Według wcześniejszych doniesień mediów w 2024 roku w życie miałaby wejść dodatkowa opłata zależna od emisyjności oraz poziomu spalin. Ponadto w 2026 roku miałaby zostać wprowadzona stała opłata dodatkowa za auta spalinowe. Ministerka klimatu i środowiska uspokaja, że nie jest to wciąż pewne.
- Na dzisiaj jest to ogólny zapis, będący raczej elementem zachęty do zakupów aut elektrycznych niż wprowadzania kar za auta spalinowe. (…) Podchodziłabym do tych wszystkich rozwiązań z dużą ostrożnością. My je negocjowaliśmy jakiś czas temu, tak, jak wszystkie państwa europejskie. Wiemy, że państwa europejskie też mają dużą elastyczność na dzisiaj w zarządzaniu własnymi funduszami i w określaniu tych kryteriów - mówi Moskwa, cytowana przez "Rzeczpospolitą".
Do kwestii nowego podatku od samochodów spalinowych odniósł się też wiceminister finansów Artur Soboń. - Tu nie ma konkretów. Tu jest wypełnianie polityki europejskiej. Będziemy w kraju decydować sami jak ją w praktyce wypełnić - stwierdził.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl