Na początku lipca Donald Tusk na konwencji Platformy Obywatelskiej skomentował pozycję zajmowaną przez Adama Glapińskiego. - Wybór Adama Glapińskiego na Prezesa NBP jest nielegalny. Wystarczyłaby dużo mniejsza wątpliwość, żeby gościa wyprowadzić z NBP-u i ja to zrobię. Gwarantuję - mówił lider PO.
Już w piątek Adam Glapiński na konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej zapowiedział, że departament prawny przygotowuje odpowiednie pisma do organów wymiaru sprawiedliwości, by pociągnąć do odpowiedzialności Tomasz Siemoniaka. - Wchodzi w grę groźba karalna i wchodzi w grę zamach na niezależność i suwerenność NBP - powiedział prezes NBP. - W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z szeregiem różnych wypowiedzi ze strony różnych polityków, czego nigdy nie komentuję oczywiście, ale jeśli dotyczy to NBP, jego niezależności, suwerenności, to muszę coś na ten temat powiedzieć - dodał.
Donald Tusk, a następnie tego samego dnia pan Tomasz Siemoniak w TVN24 byli uprzejmi powiedzieć, że następnego dnia po wyborach, jeśli wygrają, wyprowadzą prezesa NBP z siedziby NBP. Dosłownie cytuję: "przyjdą silni ludzie i wyprowadzą prezesa". Tutaj było zdziwienie redaktora prowadzącego
- mówił Glapiński.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
W opublikowany w sobotę rano wywiadzie z prezesem NBP portal Niezależna.pl spytał go, czy ma zamiar pozwać również Donalda Tuska?
Oczywiście, że tak. On przecież też mówił o siłowym wyprowadzeniu mnie z banku. Przypominam, że jestem mianowany przez prezydenta RP i ta decyzja była później zatwierdzona przez Sejm. Rozumiem, że (po ewentualnie wygranych przez PO wyborach) prezydent też stanie się nielegalny i też 'silni ludzie' będą go wyprowadzać?
- odrzekł prezes NBP.
Prezes NBP podczas piątkowej konferencji oskarżył też lidera PO o kłamstwo, powołując się na słowa prezydenta. - Pan Andrzej Duda mi wyjaśnił, że to, co powiedział Tusk na spotkaniu w Radomiu, to kłamstwo. Donald Tusk łże, inaczej mówiąc. Nie było żadnych ekspertyz sporządzonych w kancelarii na prośbę pana prezydenta dotyczących możliwości prawnych powołania mnie na kolejną kadencję, to jest po prostu zwykłe, wierutne kłamstwo, to jest wzięte z sufitu, szukanie na siłę jakiegoś pretekstu - mówił.
Glapiński zapowiedział również, że wyśle list "z cytatami na temat zachowania tych panów" do wszystkich banków centralnych, międzynarodowych instytucji związanych z bankowością centralną.
- Skądinąd, nie wiem, dlaczego pan Siemoniak miałby czekać do wyborów, zapraszam go już teraz z tymi silnymi ludźmi, rozumiem, że dysponuje na stałe jakąś grupą przestępczą, która jego gotowa do takich działań, może przyjść już teraz - mówił prezes NBP.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.