Ustawa o regulowanej cenie węgla weszła w życie, chociaż jest martwa. Zniesie ją... druga ustawa

Ustawa o regulowanej cenie węgla została porzucona zanim ostatecznie weszła w życie - obowiązuje od czwartku 28 lipca. Przepisy zniesie dopiero ustawa o dodatku węglowym.

Ceny węgla w ostatnich miesiącach skoczyły o kilkaset procent. Za tonę surowca w skupie trzeba zapłacić około 3 tys. zł. Wcześniej ceny oscylowały w granicach 1 tys. zł. W związku z tym rząd zdecydował się wesprzeć Polaków dopłatami. Pierwsza ustawa w tej sprawie weszła w życie, ale rząd zdążył już zmienić koncepcję. 

Zobacz wideo Niski poziom wody w Wisły. Nagraliśmy, jak susza wpłynęła na rzekę w stolicy

Maksymalna cena węgla obowiązuje od czwartku, ale skupom się ona nie opłaca

Ustawę o regulowanej cenie węgla Andrzej Duda podpisał 12 lipca. Gospodarstwa domowe mogą kupić do trzech ton węgla w cenie 966,60 zł. Różnicę między kosztami zakupu surowca pokryje przedsiębiorcy rząd. Dopłata wynosi do 1073,13 zł. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Przy cenie węgla na poziomie 3 tys. zł za tonę, skupom jednak zwyczajnie nie opłaca się dołączać do programu. Jeśli mieliby sprzedać surowiec w cenie rządowej, to licząc z dopłatą, musieliby dokładać około 1 tys. zł do każdej sprzedanej tony węgla. 

Który sprzedawca będzie chciał być w plecy i dostać 2000 zł za tonę węgla, a nie 3000 zł?

- pisał ekonomista Rafał Mundry

Przepisy choć obowiązują, to w rzeczywistości są martwe. Dlatego przed wejściem tej ustawy w życie rząd przygotował kolejną, która znosi zapisy z opisywanej ustawy.

Dodatek węglowy do wydania na cokolwiek

Zamiast dopłat dla przedsiębiorców, dodatek węglowy trafi bezpośrednio do obywateli, którzy otrzymają po 3 tys. zł. Pieniądze będzie można spożytkować jednak w dowolny sposób i nie ma konieczności przeznaczenia ich na węgiel. Osoby uprawnione do pobrania świadczenia i tak w większości przeznaczą środki na zakup opału. Nie wprowadzono też kryterium dochodowego. 

O dodatek węglowy może się więc ubiegać każde gospodarstwo domowe, którego źródłem ogrzewania jest węgiel lub paliwo zawierające węgiel, czyli nieruchomości opalane:

  • węglem kamiennym,
  • brykietem,
  • pelletem, zawierającym co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.

Rząd sprawdzi to w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wpisać należało się do niej do 1 lipca.

Jeśli ktoś nie zarejestrował do tego terminu rodzaju ogrzewania w swoim domu, niekoniecznie musi pożegnać się z dodatkiem węglowym. Do rejestru ogrzewania wciąż można się zgłosić, mówił minister rozwoju Waldemar Buda. - Czekamy na zapominalskich. Do końca wakacji czekamy bardzo spokojnie. Mniej spokojnie będziemy czekać od września - mówił polityk. 

Wniosek o dodatek węglowy. Do kiedy?

Wniosek będzie można wypełnić elektroniczne i standardowo. Wersję papierową należy dostarczyć do urzędu gminy. We wniosku należy zgłosić wszystkich domowników, by dodatek nie został bezprawnie przyznany dwa razy osobom, które mieszkają w tym samym budynku. 

We wniosku należy wskazać numer konta, na który zostanie przelany dodatek węglowy. Ponadto należy podać informację na temat źródła ciepła i podpisać oświadczenie, że zostało zgłoszone do CEEB. Rząd nie przewiduje wprowadzenia kryterium dochodowego.  

Ustawa o dodatku węglowym wejdzie w życie dzień po jej ogłoszeniu. Od tego momentu rozpocznie się nabór wniosków o dodatek węglowy. Prawdopodobnie nowe przepisy wejdą w życie już w przyszłym miesiącu. Wnioski będą przyjmowane do 30 listopada 2022 roku. Po tym terminie nie będą już rozpatrywane.  

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: