Nastroje w polskim przemyśle lecą w dół. "W ujęciu obrazkowym bardzo źle"

42,1 pkt - tyle wyniósł w lipcu wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego. To najgorszy odczyt od maja 2020 r. i trzeci z rzędu poniżej neutralnego poziomu 50 pkt. Produkcja i nowe zamówienia spadają w szybkim tempie, a osłabienie optymizmu biznesowego wpływa na spadek zatrudnienia i aktywności zakupowej - czytamy w komentarzu do danych.

PMI dla polskiego przemysłu wyniósł w lipcu 42,1 pkt. - podała agencja S&P Global. To trzeci z rzędu odczyt poniżej progu 50 pkt (po 44,4 pkt w czerwcu i 48,5 pkt w maju). A to kluczowa granica. Gdy PMI spada poniżej poziomu 50 pkt - sytuacja w sektorze przemysłowym się pogarsza. Gdy jest powyżej - branża rozwija się.

PMI dla polskiego przemysłu jest na najniższym poziomie od maja 2020 r.

Wskaźnik jest przygotowywany na podstawie miesięcznych odpowiedzi na kwestionariusze przesyłane kadrze kierowniczej w ponad 200 firmach produkcyjnych.

Zobacz wideo Z jakim poziomem inflacji możemy pożegnać rok 2022?
  • Więcej o polskiej gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

PMI Polski mocno spada. "Warunki gwałtownie się pogorszyły"

W lipcu warunki w polskim sektorze wytwórczym gwałtownie się pogorszyły. Nie należy mieć złudzeń co do skali i tempa spowolnienia: najnowsze odczyty indeksów, zarówno dla produkcji, jak i nowych zamówień były słabsze jedynie w okresach skrajnego stresu (w czasie światowego kryzysu finansowego i w czasie pandemii)

- komentuje najnowsze wyniki badań ekonomista S&P Global Market Intelligence Paul Smith. Jak dodaje, "producenci i ich klienci coraz bardziej martwią się recesją oraz tym, że wysoka inflacja i niepewność geopolityczna, zwłaszcza w odniesieniu do Ukrainy, może prowadzić do dużych wahań na rynku europejskim".

Smith pewne pocieszenie dla firm znajduje w danych o cenach. Okazało się, że ograniczenie popytu zaczyna być widoczne we wskaźnikach cenowych.

Inflacja, choć wciąż wysoka, wyraźnie słabnie - koszty wzrosły w lipcu w najmniejszym stopniu od 20 miesięcy

- zwraca uwagę ekonomista.

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

PMI mocno w dół. "Kierunek jest jasny"

Koniunktura wyraźnie recesyjna. (...) W ujęciu obrazkowym wygląda to bardzo źle. Pozytywów w zakresie koniunktury nie ma żadnych

- piszą analitycy mBanku.

To obraz stagflacyjny, presja kosztowa słabnie, ale jest wysoka

- dodają eksperci z ING Banku Śląskiego.

Podejrzewamy, że PMI trochę przeszacowuje tempo hamowania polskiej gospodarki, ale kierunek jest jasny

- komentują ekonomiści banku Pekao.

W podobnym tonie piszą analitycy PKO Banku Polskiego. Wskazują, że PMI "jasno wskazuje kierunek, w którym zmierza polskie przetwórstwo". Zaznaczają przy tym jednak, że "tak głębokie załamanie indeksu PMI najprawdopodobniej przeszacowuje skalę rzeczywistego pogorszenia sytuacji w przetwórstwie ze względu na (prawdopodobną) nadreprezentację w próbie ankietowej dużych eksporterów". 

Eksperci z PKO BP uważają, że w kontekście najnowszych danych o PMI dla polskiego przemysłu Rada Polityki Pieniężnej 7 września na najbliższym posiedzeniu zakończy cykl podwyżek ruchem w górę o 25 lub 50 punktów bazowych (tj. do 6,75 proc. lub 7 proc.). 

Więcej o: