Szczecin ma problem z kierowcami z Niemiec. "Nie płacą za parkingi". Apel władz do Ministerstwa Finansów

Ponad 5 mln złotych - tyle wynoszą nieuregulowane przez zagranicznych kierowców należności za postój w strefie płatnego parkowania w Szczecinie. Kierowcy, głównie z Niemiec, nie płacą za parkowanie, a prawo uniemożliwia windykacje kar za brak opłat. Z tego powodu prezydent Szczecina Piotr Krzystek wystosował apel do Ministerstwa Finansów o zmianę prawa, co umożliwiłoby wyegzekwowanie kar.

Kierowcy muszą opłacać postój w strefie płatnego parkowania - jeżeli tego nie robią, policja lub straż miejska mogą za brak biletu parkingowego nałożyć opłaty dodatkowe. Jednak ze względu na to, iż nie jest to tradycyjny mandat, windykacja kary od zagranicznych kierowców jest prawnie blokowana - na ten problem zwracają uwagę władze Szczecina.  

Zobacz wideo Auto na parkingu podziemnym jako schron? Tak, przez trzy dni [Gazeta.pl na granicy]

Szczecin. Władze miasta się skarżą: Kierowcy z Niemiec nie płacą za parking

- Możemy jedynie informować kierowców z zagranicy o nałożeniu opłaty dodatkowej za nieopłacony postój i apelować do ich uczciwości, by karę zapłacili - mówi Dariusz Sadowski z urzędu miasta w Szczecinie, cytowany przez RMF FM

Szczecin kilka miesięcy temu podjął współpracę z Niemieckim Federalnym Urzędem do Spraw Ruchu Drogowego, aby na podstawie numerów rejestracyjnych dotrzeć do danych kierowców i móc poinformować ich o nieuregulowanych płatnościach. Według informacji Polsatu problem ten dotyczy przede wszystkim kierowców z Niemiec. W sumie przez okres ostatnich 5 lat z opłatą zalega 75 tys. obcokrajowców, a aż 90 proc. z nich to Niemcy. Opłaty, z którymi zalegają to w sumie około 5,5 mln zł należności.  

Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Szczecin. Miasto nie ma jak windykować kar

- Na razie mamy związane ręce, ponieważ zgodnie z przepisami prawa nie mamy instrumentów, które pozwalałby na skuteczne egzekwowanie opłat pod kątem procesu formalnej windykacji - tłumaczył w Polsat News Dariusz Sadowski. 

Z tego powodu pod koniec lipca władze Szczecina wystosowały do Ministerstwa Finansów apel o zmiany prawne, które pozwoliłby odzyskać miastu pieniądze z dodatkowych opłat za parking. Mowa o ustawie o wzajemnej pomocy przy dochodzeniu podatków, należności celnych i innych należności pieniężnych. Szczecin chciałby rozszerzyć ją o "niepodatkowe należności budżetowe, stanowiące dochód budżetu państwa lub budżetu jednostki samorządu terytorialnego" za opłaty parkingowe. 

Szczecin. Miasto apeluje do Ministerstwa Finansów

- Pomysł wstępnie się spodobał. Chodzi o to, żebyśmy mogli skutecznie egzekwować przepisy. Poza tym to nie dotyczy tylko Szczecina. To nie jest odosobniony problem. Teoretycznie dotyczy to wszystkich samorządów w Polsce, choć trzeba mieć świadomość, że goście z Niemiec w tak dużej liczbie przybywają głównie do zachodniej części kraju - mówł Dariusz Sadowski, cytowany przez RMF FM. 

Polska Times przekazała, że Anita Wielanek z Ministerstwa Finansów potwierdziła, że propozycja Szczecina jest analizowana i ministerstwo podejmie "stosowne decyzje w zakresie jej wykorzystania". Głównym problemem może być jej zgodności z prawem unijnym. 

- Każda propozycja zmiany tej ustawy wymaga pogłębionej analizy pod kątem zgodności z prawem Unii Europejskiej - tłumaczyła Anita Wielanek w rozmowie z "Polska Times". 

Więcej o: