Embargo na rosyjski węgiel wywindowało ceny tego surowca trzykrotnie. Rząd zdecydował się wypłacić więc 3 tys. zł dodatku węglowego. Drożeje jednak cała energia. Już w zeszłym roku ceny energii skoczyły o kilkaset procent ze względu m.in. na drożejące uprawnienia do emisji. W tym roku Polacy również muszą się szykować na olbrzymie podwyżki.
Miejska Energetyka Cieplna (MEC) w Koszalinie podniosła opłaty za ogrzewanie o 79 proc. - informuje TVN24. Przedsiębiorstwo tłumaczy, że jest to związane ze wzrostem cen za węgiel i gaz oraz wyższymi opłatami za CO2.
Obecnie dostawy (węgla - red.), które do nas przychodzą, są w cenie 1500 złotych netto za tonę, natomiast w ubiegłym roku te ceny kształtowały się na poziomie 300 złotych za tonę
- mówi Robert Mania, prezes MEC w Koszalinie.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Jak wyjaśnia, tylko 2 proc. to wzrost kosztów firmy. Za 64 proc. podwyżki odpowiadają wyższe ceny surowców, a za 13 proc.wzrost cen uprawnień do emisji CO2.
Ja dostałam za ciepłą wodę i za ogrzewanie 70 procent podwyżki. Mam kredyt mieszkaniowy i jeszcze tyle czynszu. Tak, że to jest tragedia, tragedia. Ściskają nas z dwóch stron
- mówi w rozmowie z TVN24 jedna z koszalinianek.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział mechanizm wsparcia również dla gospodarstw domowych ogrzewających domy np. olejem opałowym czy pelletem. Nie wykluczył m.in. obniżki VAT na te produkty. Pozwoliłoby to obniżyć koszty opału o ok. 12 proc.
Źródła bliskie rządu twierdzą jednak, że będzie to dopłata analogiczna do tej węglowej - informuje RMF FM. Dodatki mają być nie wyższe niż 3 tys. zł i zróżnicowane w zależności od używanego paliwa. Premier mówił, że ceny tych surowców są inne, dlatego też zróżnicowana musi być pomoc.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.