Już od kilku miesięcy dane pokazują, że rynek mieszkaniowy po latach wzrostów, ma się coraz gorzej. W II kwartale 2022 roku sprzedało się 41 proc. lokali mniej niż przed rokiem. Wcześniej przez osiem lat z rzędu notowane były rekordy sprzedażowe.
Od stycznia do czerwca sprzedano w Polsce 19 727 lokali - wynika z danych zebranych przez branżowy portal Tabelaofert.pl, a przytoczonych przez "Dziennik Gazetę Prawną". To najgorszy wynik od 2015 roku.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Wiele jednak wskazuje, że będzie jeszcze gorzej. Z danych BIK wynika, że w ubiegłym miesiącu potencjalnych kredytobiorców było o 67,8 proc. mniej niż przed rokiem. Takich wniosków banki odnotowały 14,11 tys., podczas gdy rok temu było ich 43,76 tys. W porównaniu z czerwcem tego roku, czyli w ciągu miesiąca, spadek chętnych wyniósł blisko 28 proc.
Spadają też, choć nieznacznie i w niewielu lokalizacjach, ceny mieszkań. Np. w Robyg są niższe o 5 proc. To jednak za mało, by zachęcić kupców, bo koszty zakupu własnego "M" są bardzo wysokie. Deweloperzy szukają więc sposobów na pobudzenie rynku.
Robyg oferuje też korzystniejszy harmonogram spłat, w którym 80 proc. kosztów ceny jest uiszczane dopiero po zakończeniu budowy. Archicom obniżył ceny wybranych lokali o 43 tys. zł. Firma oferuje też vouchery na wykończenie mieszkania w wysokości 13 tys. zł lub 7 tys. zł na urządzenia systematyki domowej - pisze "DGP". Grupa Start oferuje 500 zł rabatu za każdy 1 mkw.
Deweloperzy planują utrzymać ofertę do jesieni. Liczą, że spadną wtedy stopy procentowe i sprzedaż mieszkań znów skoczy. Innym pomysłem na lepszy wyniki jest sprzedaż mniejszych mieszkań. "Na przykład w ogłoszonym niedawno projekcie firmy Eiffage na warszawskim Mokotowie na 128 mieszkań tylko 15 ma metraż od 50 mkw. do 88 mkw." - pisze DGP.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.