- Nie dopuścimy do tego, żeby ceny gazu poszybowały tak wysoko, jak wynika to ze wzrostu cen hurtowych, bo to oznaczałoby gigantyczne podwyżki - mówił w środę Piotr Müller podczas konferencji prasowej. Wyjaśnił, że pełna rekompensata podwyżek jest "niemożliwa".
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Poziom, na którym zostaną zamrożone taryfy na gaz, będzie zależał od sytuacji na rynku międzynarodowym - podkreślił Müller. Jak mówił, rząd może zamrozić taryfy na określonym poziomie, ale za każdą różnicę dopłaca budżet państwa. - Środki finansowe muszą być na określonym poziomie, niedługo przedstawimy kalkulacje w tym zakresie - powiedział
Rzecznik rządu przekazał również, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad "pewnym systemem dopłat" dla sektora przedsiębiorstw energochłonnych. - Pełnych rozwiązań nie ma, ale wsparcie zostanie wypłacone w tym roku - dodał.
- Środki muszą się mieścić w możliwościach budżetowych państwa - mówił Müller i dodał, że wsparcie powinno trafiać do tych obszarów przemysłu, które są kluczowe z punktu widzenia ryzyk inflacyjnych i generowania wyższej inflacji.
Ustawa o ochronie odbiorców cen gazu ze stycznia 2022 r. przewiduje zamrożenie do końca roku stawek zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki taryf na gaz na poziomie z końca 2021 r.
- Mrożenie w obszarze cen gazu dla klientów indywidualnych ma miejsce w tym roku i rekomenduję kontynuowanie tych działań w 2023 roku - powiedział w magazynie "EKG" w TOK FM Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.