Wybuchy na gazociągach Nord Stream mogły uszkodzić ważny dla Polski kabel energetyczny

Szwedzka spółka Svenska Kraftnat zbada, czy wybuchy na gazociągach Nord Stream 1 i 2 uszkodziły podmorski kabel elektryczny SwePol Link pomiędzy Szwecją a Polską. Trzy z czterech eksplozji nastąpiły w jego pobliżu. Interkonektor SwePol Link jest ważny, bo zapewnia wsparcie pomiędzy krajami, gdy w którymś z nich zaczyna brakować energii.

Jak przekazał szwedzkiej telewizji SVT Per Kvarnefalk ze Svenska Kraftnat, do jednej z eksplozji na gazociągu Nord Stream doszło w odległości 500 metrów od linii SwePol Link.

Nie wiemy, jak silna była podwodna detonacja. Aby upewnić się, że wszystko jest w porządku z naszym kablem, w przyszłym tygodniu dokonamy pomiarów

- powiedział Kvarnefalk, cytowany przez PAP.

Kopalnia węgla brunatnego i elektrownia BełchatówCeny prądu mogą spaść nawet o dwie trzecie. Sejm uchwalił ustawę ws. obliga giełdowego

  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl
Zobacz wideo Szwedzka straż wybrzeża opublikowała wideo z wycieku z rury na dnie Bałtyku

SwePol Link ważna dla importu operatorskiego

SwePol Link to podwodna linia wysokiego napięcia łącząca okolice Karlshamn w Szwecji z okolicami Słupska w Polsce. Jej współwłaścicielem są Polskie Sieci Elektroenergetyczne, czyli operator polskiego systemu elektroenergetycznego.

Linia SwePol Link jest ważna dla naszego importu operatorskiego. To jeden ze sposobów działań "awaryjnych" w sytuacji, gdy polski system elektroenergetyczny sam nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania na energię i musi liczyć na wsparcie z innych krajów. Teoretycznie (bo nadchodząca zima będzie nieprzewidywalna) Polska ma możliwości importu energii właśnie m.in. ze Szwecji czy Niemiec. Od grudnia uruchomiona ma zostać też ponownie możliwość importu energii z ukraińskiej elektrowni Chmielnicki do Rzeszowa.

DLOLOBędziemy siedzieć przy świeczkach? Możliwe, ale nie z powodu blackoutu

Kolejne wybuchy na Nord Stream 

W czwartek o czwartym już uszkodzeniu gazociągów Nord Stream poinformowała straż wybrzeża Szwecji. Dania i Szwecja informowały wcześniej o wyciekach gazu zarówno w gazociągu Nord Stream 1 jak i Nord Stream 2. Żaden z obu gazociągów nie transportuje obecnie paliwa, ale jego resztki znajdują się w instalacjach i wyciekają do Morza Bałtyckiego.

Przedstawiciel szwedzkiej straży wybrzeża Johan Norrman mówił wcześniej, że gazociąg powinien do końca tygodnia być już pusty. - Jesteśmy w kontakcie z operatorem i według prognoz, wydaje się, że do soboty lub niedzieli gaz powinien całkowicie wyciec na zewnątrz - dodał.

Unia Europejska uważa, że awaria została wywołana celowo, a niektóre kraje, tak jak Polska, wskazują, że sprawcą sabotażu jest Rosja. Kreml odrzuca te oskarżenia. Zarówno Unia Europejska jak i NATO ostrzegły jednak Rosję, że atak na infrastrukturę energetyczną spotka się ze zdecydowaną reakcją.

Dostawy gazu poprzez Nord Stream 1 zostały w sierpniu wstrzymane przez Rosję z powodu rzekomej konieczności naprawy. Uruchomienie drugiej nitki gazociągu zostało przez Niemcy wstrzymane po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kraje Zachodu oskarżały też wcześniej Moskwę, że ta używa kwestii energetycznych jako broni.

Norwegia już zapowiedziała, że wyśle wojsko do ochrony swoich instalacji zawierających gaz i ropę.

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Więcej o: