Tauron zgłosił, że nowy blok w Jaworznie stanął w środę 12 października około godziny 13.00. Samo zgłoszenie przyszło o 14.38 i wynika z niego, że blok będzie wyłączony z użytki do poniedziałku 17 października do godz. 4.00.
Powodem niedostępności nowego bloku jest "remont awaryjności - odżużlanie i odpopielanie - oberwanie szlaki", czytamy w zgłoszeniu, które udostępnił profil energy.instrat.pl.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
"W niespełna godzinę po tweecie cały blok 910 MW stanął. Awaria ma potrwać 5 dni i jest spowodowana zapchaniem żużlem i popiołem oraz oberwaniem spieku. Sytuacja przypomina tę z sierpnia" - czytamy we wpisie na Twitterze.
To już kolejny raz, gdy nowy blok wybudowany za 6 mld zł wymaga remontu awaryjnego. W sierpniu tego roku uszkodzenie odżużlacza sprawiło, że elektrownię trzeba było zamknąć na cztery tygodnie.
"W okresie 1. miesiąca od ponownego uruchomienia, najnowszy polski blok na #węgiel kamienny pracował poniżej 60% możliwości i nie osiągnął mocy nominalnej. Brak info o trwających testach - regularne ubytki ok. 200 MW z powodu "warunków pracy"
- zauważa energy.instrat.pl.
Przed sierpniową awarią firma Rafako odpowiedzialna za budowę bloku, ostrzegała rząd przed możliwą awarią. Zdaniem firmy, węgiel dostarczany przez Tauron do elektrowni nie nadaje się do spalania. "Pośród brył węgla widać zwykłe kamienie, mnóstwo stalowych prętów, śrub, gwoździ, żwiru, a nawet części gumowych opon" - napisano w dokumentacji.
Tauron zapewniał jednak, że węgiel dostarczany do bloku jest odpowiedniej jakości. "Rafako po raz kolejny stosuje szantaż biznesowy, a materiały - w tym zdjęcia - publikowane przez Rafako zostały zmanipulowane" - informował wówczas Tauron.
Poprosiliśmy spółkę o komentarz do sytuacji. Zamieszczamy go w całości poniżej:
"- W środę 12 października blok 910 został odstawiony, postój potrwa do końca tygodnia. W tym czasie zostaną wykonane prace związane z usuwaniem bieżących usterek. Prace te zapewnią poprawę bezpieczeństwa eksploatacji jednostki w kolejnych tygodniach. W poniedziałek planowane jest ponowne zsynchronizowanie bloku z krajową siecią elektroenergetyczną. Naszym celem jest bezpieczne prowadzenie jednostki, która stanowi ważny element zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju – wyjaśnia Patrycja Hamera.
- Blok 910 MW znajduje się w dyspozycji Polskich Sieci Elektroenergetycznych, pracując z mocą zgodną z bieżącym zapotrzebowaniem zgłaszanym przez operatora krajowego systemu elektroenergetycznego. W okresach wysokiej generacji OZE blok jest redukowany nawet do minimum technicznego przez Krajową Dyspozycję Mocy, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami jednostki OZE mają pierwszeństwo w systemie przed jednostkami węglowymi - wyjaśnia Patrycja Hamera, rzecznik prasowy TAURON Wytwarzanie.
- Blok znajduje się w okresie przejściowym – fazie strojeń, testów i optymalizacji, których pozytywne zakończenie jest kluczowe dla przyszłej pracy jednostki w najkorzystniejszej konfiguracji i z maksymalną efektywnością. Do momentu zakończenia tego procesu, nie można mówić o w pełni efektywnym wykorzystywaniu strojonych instalacji. Zagadnienia związane z testami, próbami i pomiarami są przedmiotem mediacji z Wykonawcą prowadzonych przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP. Ich przebieg ma charakter poufny – tłumaczy Patrycja Hamera.
- Blok w Jaworznie mimo to, że jest w okresie przejściowym, tylko od początku września wygenerował ponad 535 tys. megawatogodzin energii - podkreśla Hamera".