Podatek Sasina miał być polską wersją tzw. windfall tax, czyli daniny od nadzwyczajnych zysków firm w czasie kryzysu energetycznego. Ministerstwo Aktywów Państwowych projekt zapowiedziało pod koniec września, ale bez podawania szczegółów. W środę RMF FM poinformowało, że został wyrzucony do kosza.
Wicepremier zapytany o polski windfall tax odrzekł, że podatek ten został już w dużej mierze skonsumowany - podaje TVN24 za PAP.
- Jak zrobiliśmy symulację tego podatku, to w czołówce tych, którzy mieli go płacić, były przede wszystkim spółki energetyczne. Tym niemniej analizujemy jeszcze w Ministerstwie Aktywów Państwowych, czy nie warto jeszcze w jakiejś zmienionej formie wrócić do tych rozwiązań i je przedstawić. W najbliższym czasie będziemy o tym informować - powiedział Jacek Sasin.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Poinformował również, że MAP pracuje nad tymi rozwiązaniami "w zderzeniu z propozycjami już przyjętymi w pakiecie rozwiązań, które były prezentowane na ostatniej Radzie Ministrów i o których mówiliśmy z panem premierem na konferencji".
Nie mogę w tej chwili przesądzić, jakie będą ostateczne decyzje
- stwierdził minister aktywów państwowych. Rzecznik resortu pytany o to, czy rząd rezygnuje z prac nad podatkiem od nadzwyczajnych zysków, odrzekł, że nie reprezentuje rządu, a jedynie MAP.
Artur Soboń z Ministerstwa Finansów (które wydawało się naturalnym kandydat do opracowania ustawy podatkowej) wcześniej potwierdził, że to MAP pracuje nad tymi przepisami, a jego resort zajmie się projektem, gdy ten do niego trafi. Jest jednak jeszcze trzeci kandydat do opracowania nowej wersji podatku Sasina. Regulacja może zostać ukryta w ustawie Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Resort przedstawił swój pomysł w ustawie "o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku". Do dokumentu dotarł portal prawo.pl. W projekcie mowa nie tyle o podatku, co o "kwocie wpłaty", która miałaby objąć jedynie firmy produkujące energię i wykazujące nadmiarowe zyski. Pozyskane w ten sposób środki miałyby zasilić fundusz łagodzenia skutków gospodarczych.