Brak funduszy UE może skończyć się źle. I to bardzo. Agencja ostrzega Polskę

"Dalsza intensyfikacja konfliktu z instytucjami UE byłaby czynnikiem negatywnym dla oceny kredytowej" - ocenia cytowany przez PAP Bizne Steffen Dyck, główny analityk agencji ratingowej Moody's na Polskę. Również jego odpowiednik z agencji Fitch ostrzega przed negatywnymi skutkami opóźnień w napływie środków, choć zaznacza, że ryzyko scenariusza, w którym Polska od 2023 r. nie otrzymuje (lub otrzymuje z opóźnieniem) transfery z Brukseli, jest niskie.
Jednym z fundamentalnych wyzwań dla oceny kredytowej Polski jest stopniowa erozja ciągle mocnych ram instytucjonalnych (...) oraz napięte relacje z Unią Europejską. Dalsze znaczące pogorszenie się sytuacji w obszarze praworządności, które miałoby negatywny wpływ na lokowanie biznesu w Polsce, a także dalsza intensyfikacja konfliktu z instytucjami UE, byłyby czynnikami negatywnymi dla oceny kredytowej

- ocenia główny analityk agencji ratingowej Moody's na Polskę Steffen Dyck w odpowiedzi na pytania PAP Biznes. Dotyczyły one poniedziałkowych informacji medialnych o wstrzymaniu części unijnych środków dla Polski.

Dyck dodaje, że "brak otrzymania albo znacząco niższe niż oczekiwane wydatkowanie środków z Funduszu Odbudowy i Odporności lub z Wieloletnich Ram Finansowych ciążyłoby na sile gospodarczej oraz fiskalnej Polski".

Zobacz wideo Co dla Polski oznacza utrata kolejnych środków unijnych?
  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

Agencja Fitch też ostrzega Polskę

Również Federico Barriga-Salazar, główny analityk agencji ratingowej Fitch na Polskę, w odpowiedzi na pytania PAP Biznes kreśli scenariusz, w którym opóźnienia w napływie środków unijnych mogą odstraszać inwestorów, a w efekcie osłabiać złotego.

Barriga-Salazar daje do zrozumienia, że wiele zależałoby od momentu wystąpienia opóźnień w napływie środków. Zwraca uwagę, że Polska wciąż wykorzystuje środki z Funduszu Spójności na lata 2014-2020, więc opóźnienie o sześć miesięcy uzgodnienia wieloletniej perspektywy finansowej 2021-2027 "nie wpłynęłoby znacząco na bieżącą absorpcję i trendy inwestycyjne". Analityk wskazuje jednak, że "mogłoby osłabić zaufanie inwestorów, wpłynąć na walutę, co z kolei mogłoby wzmocnić presję inflacyjną". 

 Ryzyka uwydatniłyby się w przypadku, gdyby doszło do dłuższego impasu, co mogłoby opóźnić lub wstrzymać transfery od 2023 r. i później. Ryzyko takiego scenariusza, naszym zdaniem, obecnie jest niskie, a w tym miejscu należy zwrócić uwagę na fakt, że Polska dość skutecznie wykorzystuje środki UE, gdy ma je w dyspozycji. Istnieją także obawy co do środków z KPO, ale środki z funduszy spójności są dużo większe i ważniejsze dla wyników makroekonomicznych kraju

- wskazał Barriga-Salazar dodając, że w lipcu br., gdy agencja Fitch potwierdzała rating Polski (na poziomie A- z perspektywą stabilną), to nie oceniła wprost, że kwestia funduszy unijnych może stanowić ryzyko w kierunku obniżenia ratingu.

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

"Rzeczpospolita" i "Financial Times" piszą o odcięciu funduszy unijnych dla Polski

W poniedziałek "Financial Times" oraz "Rzeczpospolita" napisały o niemal całkowitym wstrzymaniu wszystkich funduszy dla naszego kraju w związku z zarzutami dotyczącymi zmian w sądownictwie. "Rzeczpospolita" poinformowała, że problem dotyczy nie tylko środków w ramach Funduszu Odbudowy, ale też kwoty 75 mld euro regularnej dotacji na lata 2021-2027 ze środków na politykę spójności.

Rzecznik rządu Piotr Müller przekonywał, że "stwierdzenie o blokadzie środków jest nieprawdziwe".  Również komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski przekonywał, że "wypłata funduszy spójności z unijnego budżetu dla Polski nie jest uzależniona od sądownictwa".

Więcej o: