MSZ poszukuje inspektora. Praca wymagająca, a pensja niższa niż w Lidlu

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poszukuje inspektora ds. ekspedycji informacji niejawnych. Pracownik musi liczyć się m.in. z "zagrożeniem naciskami grup przestępczych". Jak zauważyli użytkownicy jednego z forów, wynagrodzenie za tę dość odpowiedzialną pracę jest niższe niż pensja, jaką proponuje znana sieć dyskontów.

MSZ prowadzi rekrutację na inspektora Biura Ochrony Informacji Niejawnych. Z ogłoszenia na stronie resortu można się dowiedzieć, że pracownik będzie "rejestrował wpływające pilne notatki, notatki informacyjne i szyfrogramy". Osoba zatrudniona musi być gotowa na nietypowe godziny pracy (w tym dyżury), a nawet na "zagrożenie naciskami grup przestępczych".

Mateusz Morawiecki700 Plus? Media: Morawiecki się nie zgadza. Jest też sondaż ws. 500 Plus

Praca w MSZ. Inspektor miałby zarabiać mniej niż pracownik dyskontu

Szansę na dostanie tej pracy mają także osoby bez studiów. Ministerstwo wymaga minimum średniego wykształcenia i "powyżej jednego roku w jednostkach sektora finansów publicznych w zakresie obsługi kancelaryjnej lub obiegu dokumentów niejawnych". Konieczne jest także m.in. "przeszkolenie w zakresie ochrony informacji niejawnych" oraz znajomość ustawy o takiej ochronie.

Ile będzie można zarobić? Wynagrodzenie zasadnicze inspektora ma wynosić od 3660 do 4880 zł brutto. Na Reddicie padło porównanie z pensją, jaką proponuje pracownikom jedna ze znanych sieci handlowych. Lidl, bo o nim mowa, podaje w ogłoszeniu "widełki" od 4600 do 5050 zł brutto.

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Zobacz wideo VR-em można leczyć, ale też wykorzystać do tortur. A wirtualna rzeczywistość wchodzi do mainstreamu

Rządowy informatyk orkiestra za maks. 6400 zł brutto

W zeszłym roku głośno było o rekrutacji na stanowisko informatyka w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Osoby związane z branżą IT podkreślały, że proponowana pensja (początkowo 3400 zł brutto, później zmieniona w ogłoszeniu do 6000-6400 zł brutto) była zupełnie nieadekwatna do długiej listy obowiązków, jakich miał się podjąć pracownik. Spokojnie można by nimi obdzielić kilka stanowisk.

Wymieniono m.in.: rozwijanie, testowanie, utrzymanie i tworzenie nowego oprogramowania, tworzenie innowacyjnych portali, aplikacji webowych, obsługa wewnętrznych i zewnętrznych stron internetowych, administracja programami, zarządzanie podpisami cyfrowymi, tworzenie procedur i dokumentacji technicznej w zakresie IT, przygotowanie, konfiguracja i konserwacja stacji roboczych, prowadzenie ewidencji sprzętu komputerowego, prowadzenie szkoleń stanowiskowych dla nowych pracowników i wiele innych. Więcej na ten temat w tekście Bartłomieja Pawlaka:

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa szuka informatyka. Oferuje ok. 6 tys. zł bruttoRząd szuka informatyka. Ogromny zakres obowiązków za 6 tys. zł brutto

Więcej o: