Rząd uspokaja w sprawie węgla sprowadzanego do Polski. "Pali się na pewno. Jest trzykrotnie badany"

- Węgiel dostarczany przez polskie państwowe koncerny jest trzykrotnie badany, trzykrotnie certyfikowany. Pali się na pewno, jest naprawdę bardzo dobrej jakości - zapewnia Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, wiceministerka klimatu i środowiska.

Nagranie węgla z Australii, który nie chciał się palić ani w piecu, ani na łopacie, które kilka tygodni temu obiegły Polskę to najlepszy dowód na to, że można natrafić na węgiel, który jest "oporny" na ogień. Tego typu przypadki można traktować jako incydenty - opał musi być bowiem spalany w warunkach, do jakich został przewidziany. A konsumenci, nie zawsze są tego świadomi.

Zobacz wideo Girzyński: Myślę, że wyborcy czekają na emeryturę Tuska i Kaczyńskiego

Rząd zapewnia, że importuje dobry węgiel. "Na pewno się pali"

Czy zatem Polacy mogą być spokojni o węgiel? Szczególnie ten, który sprowadza rząd z przeznaczeniem do dystrybucji przez samorządowe spółki? W Programie 1 Polskiego Radia wątpliwości związane z tym tematem rozwiała wiceministerka klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.

 - Węgiel dostarczany przez polskie państwowe koncerny jest trzykrotnie badany, trzykrotnie certyfikowany. Pali się na pewno, jest naprawdę bardzo dobrej jakości

– powiedziała 

Wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska powiedziała, że duża część dostaw węgla, zakontraktowanych na ten rok, dotarła już do Polski.

Wiceminister mówiła też, że węgiel jest już zakontraktowany w takich wolumenach, jakie były zaplanowane. Jak dodała, paliwo trafia z portów do składowisk, jest odsiewane, a później dostarczane do gospodarstw domowych. Anna Łukaszewska-Trzeciakowska podkreśliła, że w proces dystrybucji coraz szerzej włączają się samorządy.

Samorządy będą "rozwozić" węgiel. Cena? Do 2000 zł za tonę

Łukaszewska-Trzeciakowska wyjaśniała, że po wejściu w życie ustawy, która daje samorządom podstawy prawne, by włączyć się w dystrybucję opału,  procedura zakupu w gminach będzie prosta.

- Należy zgłosić w gminie zapotrzebowanie, one jednak zwykle o tym wiedzą, ponieważ dysponują informacją, komu wypłacały dodatki węglowe. Jednak ci, którzy nie mają wystarczającej ilości węgla znajdą informację o miejscu jego dystrybucji na stronach internetowych gminy, bądź telefonując do lokalnych władz - stwierdziła.

Mateusz Morawiecki: 5 mln ton węgla już sprowadzono, kolejne 4 mln ton w drodze

"Założeniem ustawy jest gwarancja, że cena nie będzie przekraczać 2000 złotych za tonę" - wyjaśniła Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.

W niedzielę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że do tej pory z zagranicy udało się sprowadzić dodatkowe ponad 5 milionów ton węgla. Szef rządu powiedział w TVP INFO, że planowane są już kolejne dostawy tego paliwa. Jak mówił, do końca roku mają do Polski trafić 4 miliony ton węgla - po 2 miliony w listopadzie i w grudniu.

Szef rządu również zapewniał, że węgiel importowany do Polski jest dobrej jakości. - Tutaj, w tych miejscach, gdzie dzisiaj widać hałdy węgla place były puste jeszcze kilka miesięcy temu. To oznacza, że cała logistyka naszego przywozu węgla, zamawianego z 17 różnych kierunków z całego świata, węgla certyfikowanego, węgla wysokiej jakości, została zbudowana w ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia wojny przez Rosję na Ukrainie - mówił szef rządu podczas październikowej wizyty w Porcie Gdańskim.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: