Czterodniowy tydzień pracy wprowadził wielki producent mebli w Wielkopolsce. I nie jest to benefit

Firma Polinova w Wągrowcu (woj. wielkopolskie) wprowadziła w swoim zakładzie czterodniowy tydzień pracy, który będzie obowiązywał do końca listopada. Nie jest to jednak żaden bonus, bo pracownicy będą otrzymywać niższe pensje. Wcześniej nowy system pracy przyjęła fabryka Velux w Gnieźnie, a w poniedziałek zapowiedziała zwolnienia.

Producent mebli Polinova jest również największym pracodawcą w Wągrowcu i całym powiecie wągrowieckim. Firma wyjaśniła, że musi szukać oszczędności, ale nie będzie zwalniać pracowników. Zamiast tego postanowiła na inne rozwiązanie.

Wielkopolska. Producent mebli wprowadził czterodniowy tydzień pracy. "Spadło zainteresowania kupnem"

Sławomir Mątewski, prezes Polinovy przekazał dziennikowi "Głos Wielkopolski", że spółka wprowadziła czterodniowy tydzień pracy. Nowy system ma obowiązywać do końca listopada, ale prawdopodobnie zostanie przedłużony do końca grudnia.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Jak czytamy, spadło zainteresowanie kupnem mebli na rynku niemieckim, na którym Polinova w dużej części sprzedaje swoje produkty. Pracownicy zakładu nie będą jednak zadowoleni z powodu czterodniowego tygodnia pracy. "Dla pracowników, którzy w znacznej mierze pracują na tzw. akord i wysokość ich zarobków uzależniona jest od ilości przygotowanych zestawów mebli, oznacza to niższe pensje" - podaje "Głos Wielkopolski".

Firma liczy, że wraz z nowym rokiem na terenie Niemiec wzrośnie zainteresowanie meblami i zakład powróci do normalnego trybu pracy.

Czterodniowy dzień pracy przyjęła fabryka z Gniezna. Teraz zapowiada zwolnienia

Czterodniowy dzień pracy wprowadziła w połowie września fabryka Velux w Gnieźnie (woj. wielkopolskie). Rzeczniczka Velux Polska Aleksandra Zybała zapewniała wówczas, że "to jedynie tymczasowe rozwiązanie". Jak mówiła, decyzja była podyktowana spowolnieniem gospodarczym.

Firma podkreśliła jednocześnie, że nowy system pracy nie został przyjęty jako benefit i chciała w ten sposób uniknąć zwalniania pracowników. W poniedziałek (7 listopada) podjęto jednak decyzję o zwolnieniach.

W związku z aktualną, trudną i niepewną sytuacją makroekonomiczną konsumenci bardzo ostrożnie podejmują decyzje zakupowe. Jednocześnie nasze magazyny są pełne, dlatego musimy produkować mniej. Wyczerpaliśmy możliwości uelastycznienia produkcji i dalsze jej ograniczenie wiąże się z trudną decyzją o zmniejszeniu zatrudnienia i rozstaniu się z pracownikami. W obecnej sytuacji makroekonomicznej oraz wobec słabych prognoz na najbliższe kwartały uważamy, że konieczne jest dokonanie korekt, by przygotować nasz biznes na przyszłość

- wyjaśnił Jacek Siwiński, prezes firmy Velux Polska, cytowany w komunikacie.

Firma wyjaśnia, że w fabrykach firmy Velux w Gnieźnie oraz w Namysłowie rozpoczęły się negocjacje ze związkami zawodowymi w celu znalezienia najlepszych możliwych rozwiązań dla pracowników objętych zwolnieniami. Szczegóły zostaną podane po zakończeniu rozmów ze związkami zawodowymi. "Proces redukcji zatrudniania będzie odbywał się zgodnie z przepisami prawa pracy" - czytamy.

Zobacz wideo Jak możemy zaoszczędzić prąd podczas pracy zdalnej?
Więcej o: