Słabo w polskim przemyśle. Zdecydowanie nie tego się spodziewano. Kolejne dane będą jeszcze gorsze

Produkcja przemysłowa wzrosła w październiku w Polsce o 6,8 proc. - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. To wynik gorszy od konsensusu prognoz ekonomistów. - Na początku przyszłego roku produkcja znajdzie się na solidnych minusach - obawiają się analitycy Pekao.

To nie jest najlepszy dzień dla polskiej gospodarki (oby lepszy był dla futbolu). Główny Urząd Statystyczny poinformował nie tylko o niższym od oczekiwań ekonomistów wzroście wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw (a realnie, tj. po porównaniu z inflacją, najniższym od kilkunastu lat), ale też o słabszym wzroście produkcji przemysłowej.

Okazało się, że rok do roku produkcja przemysłowa zanotowała skok "tylko" o 6,8 proc. "Tylko", bo rynkowy konsensus (według serwisu macronext.pl) wynosił 7,8 proc. To także najniższa roczna dynamika wzrostu od lutego 2021 r.

Wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 25 spośród 34 działach przemysłu, a największy (o 41,6 proc.) w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep. Najwyższy spadek produkcji sprzedanej przemysłu odnotowano w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę (o 16,2 proc.). Słabe wyniki odnotowano także w innych branżach energochłonnych - np. sektorze chemicznym czy w produkcji metali.

Zobacz wideo Borys: Zakładam, że spowolnienie gospodarcze będzie płytkie
  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

Produkcja przemysłowa na początku 2023 r. na "solidnych minusach"

Sam październik był jeszcze niezły. Wprawdzie jest to jeszcze kontrolowane zejście, ale na początku przyszłego roku produkcja znajdzie się na solidnych minusach rok do roku

- oceniają ekonomiści banku Pekao.

Również Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego nie ma na najbliższe miesiące dobrych przewidywań dla polskiego przemysłu. Według nieco wtorkowe dane GUS to "prawdopodobnie ostatni dobry wynik". 

W najbliższych miesiącach wzrost przemysłu będzie mizerny. Spodziewamy się wyników zbliżonych do 2-3 proc. Będzie to efekt dalszego pogarszania się koniunktury w branżach energochłonnych, producentów dóbr trwałych oraz branż powiązanych z budownictwem

- ocenia Rybacki.

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Inflacja producencka lekko odpuszcza

Jako dobry element najnowszych danych z przemysłu można z kolei określić fakt, że spada inflacja producencka. Ta w październiku obniżyła się do 22,9 proc. z 24,6 proc. we wrześniu. 

Ceny kontraktów na dostawę elektryczności spadły z uwagi na mniejszy popyt przedsiębiorstw. Wolniejszy wzrost cen będzie trwałym trendem, który niedługo znajdzie także odzwierciedlenie w postaci niższej inflacji

- komentuje Jakub Rybacki z PIE.

Ceny producentów za górką. Jeszcze trochę pospadają, a za nimi ruszy inflacja konsumencka. Najgorsze za nami

- wtórują mu ekonomiści mBanku.

Więcej o: