Etymologia słowa influencer wskazuje na jego pochodzenie z języka angielskiego. "Influence" oznacza "wpływ" tak jak łacińskie słowo "influentia". Tenże wpływ wykorzystywało od stycznia 2020 roku ośmiu influencerów z USA, którzy podawali się w internecie za świetnych inwestorów. Swój wpływ wykorzystywali jednak w sposób nielegalny, za co mogą trafić do więzienia.
Perry Matlock (@PJ_Matlock), Edward Constantin (@MrZackMorris), Thomas Cooperman (@ohheytommy), Gary Deel (@notoriousalerts), Mitchell Hennessey (@Hugh_Henne), Stefan Hrvatin (@LadeBackk), Daniel Knight (@DipDeity) oraz John Rybarczyk (@Ultra_Calls) za pośrednictwem Twittera i Discorda, gdzie zgromadzili setki tysięcy obserwujących, namawiali swoich zwolenników do inwestowania w akcje. Pokazywali przy tym swoje luksusowe życie, sugerując, że stać ich na to dzięki giełdowym inwestycjom.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC - z ang. United States Securities and Exchange Commission) zorientowała się jednak, że mężczyźni najpierw sami kupowali akcje danych spółek akcje, a później m.in. publikując o nich fałszywe pozytywne informacje, namawiali swoich obserwujących do zakupu. Wpływało to na wzrost cen akcji i/lub wolumenu obrotu. Gdy ten wzrost następował, influencerzy sprzedawali zakupione wcześniej papiery wartościowe z zyskiem, nie przyznając się do tego swoim obserwującym. Według wspominanej wyżej instytucji promowali je, aby sztucznie podbijać ich ceny rynkowe i w ten sposób zarabiać. Mówiąc krótko - manipulowali na giełdzie.
- Oskarżeni wykorzystali media społecznościowe, aby zgromadzić dużą liczbę początkujących inwestorów, a następnie wykorzystali ich poprzez wielokrotne karmienie stałą dezinformacją. Odsłaniamy prawdziwą motywację tych domniemanych oszustów i mamy nadzieję, że posłuży to jako kolejne ostrzeżenie, że inwestorzy powinni być ostrożni wobec porad, które napotykają w internecie - mówił Joseph Sansone, szef jednostki SEC Enforcement Division's Market Abuse Unit.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Według Komisji Papierów Wartościowych i Giełd udało im się w ten sposób zarobić około 100 milionów dolarów. Oskarżonym grozi nakaz zwrotu pieniędzy z odsetkami od zadośćuczynienia, a także dodatkowe kary finansowe i 25 lat więzienia. Ponadto Stefan Hrvatin ma otrzymać zakaz obrotu akcjami. Sprawą zajmie się sąd w Teksasie.
Zarzuty postawiono także Danielowi Knightowi (@DipDeity), który współprowadził z innymi oskarżonymi podcast, promując ich jako ekspertów handlowych i zapewniając forum do manipulacji. Ponadto sam handlował akcjami i czerpał zyski w tożsamy sposób jak inni oskarżeni. Żaden z mężczyzn nie odniósł się publicznie do tych zarzutów.