- Przez większą część jesieni myśmy składali się na to, żeby teraz ta sytuacja, która miała miejsce, mogła się wydarzyć. Przepłacaliśmy od jesieni - mówił w rozmowie z Gazeta.pl Dawid Czopek, zarządzający w Polaris FIZ. W nocy z 30 na 31 grudnia hurtowe ceny paliw na Orlenie spadły o kilkaset złotych na m3, czyli o kilkanaście procent. Dzięki czemu, mimo że od nowego roku zaczęła obowiązywać pełna stawka VAT na paliwa, która wzrosła z 8 do 23 proc., ich cena się nie zmieniła.
Analitycy są zgodni - płaciliśmy za dużo. Skala tego, jak bardzo, wciąż nie jest sprecyzowana. Michał Kołodziejczak, przewodniczący AgoroUnii, uważa, że Orlen sztucznie zawyżył ceny paliw - nawet o dwa zł na litrze. Wirtualna Polska dotarła do danych z 19 grudnia, które pokazują, że rzeczywiście Polacy płacili za paliwo nieporównywalnie więcej niż inni Europejczycy.
Komisja Europejska publikuje cotygodniowe raporty o cenach paliw. Wynika z nich, że pięć dni przed Wigilią Czesi mieli praktycznie najtańsze paliwo do diesla w Europie i ustępowali jedynie Bułgarii. Ponadto ceny benzyny mieli na podobnym poziomie, co Polska.
Co ciekawe, takie ceny funkcjonowały również na stacjach o nazwie Benzina, które należą do firmy Unipetrol, której właścicielem jest koncern PKN Orlen.
Dowodem tego może być m.in. zdjęcie jednego ze stacji paliw w mieście Nachod w Czechach. Przeliczając obowiązujące tam ceny paliw na polską walutę, należało tam zapłacić 6,94 zł za olej napędowy oraz 6,56 zł za benzynę 95. W Polsce tego dnia płaciliśmy średnio 7,53 zł za olej napędowy i 6,38 zł za benzynę - wymieniają Wirtualne Media.
Przypomnijmy, że ceny w Czechach były wówczas objęte pełną stawką podatku VAT.
Co więcej, według ostatnich danych portalu mbenzin.cz w przykładowej miejscowości Unhošt w Czechach na stacji Orlen Benzina za litr benzyny należy zapłacić 34,90 koron, czyli około 6,80 zł, a za litr oleju napędowego 36,50 koron, czyli około 7,11 zł. To taniej niż na niektórych stacjach w Polsce.
Wracając jednak do grudnia i patrząc na Polskę w szerszej perspektywie, również nie wypadamy najlepiej. Otóż według wspominanych już danych Komisji Europejskiej 19 grudnia w Polsce obowiązywały niemal najwyższe ceny hurtowe paliw w Europie. Benzyna PB95 kosztowała 965,13 euro za 1000 litrów, co było najwyższym wynikiem w UE. Nawet przed Węgrami, którzy płacili 929,21 euro.
Podobnie wyglądała sytuacja z olejem napędowym. W Polsce cena hurtowa za 1000 litrów wynosiła 1219,35 euro, co było drugim wynikiem w UE. Ustępowaliśmy jedynie Szwecji, gdzie ON kosztował 1297,44 euro za 1000 litrów.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W tym miejscu przypomnijmy, że biuro prasowe paliwowego giganta przesłało do redakcji next.gazeta.pl oświadczenie, w którym zapewniano, że "PKN Orlen konsekwentnie podejmuje działania, by ceny paliw w Polsce były jednymi z najniższych w Unii Europejskiej, i to nam się udaje" - czytamy.
Wirtualna Polska oprócz przedstawienia ww. danych zapytała również Orlen o powód takich dysproporcji w cenie m.in. na polskich i czeskich stacjach. Dotychczas PKN Orlen nie odpowiedział.