Bartosz Marczuk mówił w "Studiu Biznes" Gazeta.pl, że jest dumny, iż wprowadził 500 plus. Zwrócił uwagę, że polityka rodzinna stoi na czterech fundamentach: wsparciu finansowym, usługach dla rodzin (w tym mieszkaniach), rynku pracy i kwestii wartości edukacji.
Zdaniem byłego wiceministra rodziny kwestia wsparcia finansowego i bezpośrednich transferów pieniężnych po wprowadzeniu 500 plus i Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego (12 tys. zł na drugie i kolejne dziecko) jest "dobrze załatwiona". Marczuk nie jest więc zwolennikiem waloryzacji świadczenia w dzisiejszych warunkach.
Te pieniądze, które miałyby zostać przeznaczone na waloryzację 500 plus, można by z myślą o rodzinach wykorzystać lepiej. Np. wspierając usługi dla rodzin, ochronę zdrowia, czy kwestie mieszkalnictwa
- powiedział Marczuk.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Świadczenie 500 plus nie było waloryzowane od 2016 r., czyli od momentu jego wprowadzenia. Temat zwiększenia kwoty świadczenia wychowawczego - bo tym oficjalnie, zgodnie z ustawą, jest 500 plus - zaczął regularnie pojawiać się w debacie publicznej od 2021 r., gdy inflacja w Polsce zaczęła bardzo wyraźnie przyśpieszać.
Biorąc pod uwagę oficjalny wskaźnik inflacji GUS, dziś za 500 zł można kupić tyle, ile w kwietniu 2016 r. (gdy startował program) za ok. 367 zł. Przeliczając w drugą stronę - aby 500 plus dawało taką samą siłę nabywczą co w 2016 r., świadczenie powinno dziś wynosić ponad 680 zł.