Firma, która otrzymała 55 mln zł dofinansowania z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, została założona przez Kacpra Wiśniewskiego dziesięć dni przed terminem składania wniosków w konkursie. Miało to miejsce w październiku ubiegłego roku, mężczyzna miał wówczas 26 lat.
Kacepr Wiśniewski założył spółkę Postquant z kapitałem 5 tys. zł. Jak podaje "Wyborcza", w dokumentach wskazał swoje miejsce zamieszkania w miejscowości Kosów Lacki (powiat sokołowski), a firmę zarejestrował w wirtualnym biurze w gdańskim biurowcu znajdującym się przy ul. Heweliusza. Wirtualna Polska uznała za "nieprawdopodobny zbieg okoliczności" fakt, że adres jest taki sam jak dawny adres partii Adama Bielana. Rzecznik Republikanów nazwał to jednak przypadkiem.
Według "Wyborczej" w styczniu ubiegłego roku Kacper Wiśniewski założył także firmę Xeres Alternatywna Spółka Inwestycyjna z kapitałem 100 tys. zł, która została wpisana przez KNF na listę podmiotów mających prawo do prowadzenia działalności inwestycyjnej. W lutym, także 2022 roku, założył natomiast spółkę D4B, w której jego wspólnikiem jest Adam Mielnicki, w przeszłości działacz ugrupowań "wolnościowych", m.in. KORWiN.
Sprawą dofinansowania zainteresowali się posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Według ich słów 26-latek "w dniu ogłoszenia naboru w ogóle nie miał firmy", założyć miał ją dopiero w trakcie naboru. - Sprawdziliśmy, czy ma doświadczenie w zakresie wniosku, który składał. Okazuje się, że pracuje i pracował jako barman - powiedział Joński podczas konferencji w połowie lutego i dodał: - Złożył wniosek na monitoring ciągłości łańcucha dostaw poprzez czujniki lokalizacyjne. Każda firma logistyczna ma taki system. Jest mnóstwo firm, które sprzedają takie programy, rozszerzone, dużo bardziej nowoczesne. To nie jest żadna innowacja, a te pieniądze miały być przekazane na innowację.
Dodatkowo, jak cytuje "Wyborcza", według posłów KO firma Postquant "nie ma szans uzyskać wymaganych 17 mln zł wkładu własnego". Wniosek nie został jednak udostępniony, nie można go więc poddać niezależnej ocenie.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Około 22 proc. z łącznej kwoty przeznaczonej do rozdysponowania w konkursie "Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe" przyznano na dwa projekty. Prawie 123 mln zł przyznano spółce Chime Networks na opracowanie projektu z zakresu cyberbezpieczeństwa podmorskiej infrastruktury światłowodowej (więcej na temat sprawy w tekście poniżej). Rozwiązanie IoT do śledzenia towarów w łańcuchu dostaw i monitorowania parametrów ich transportu, które zaproponował właśnie Kacper Wiśniewski, otrzymało blisko 55 mln dofinansowania (koszt całego projektu został wyceniony na 72 mln zł). "Warto przy tym zauważyć, że dla pozostałych projektów (w sumie było ich 117), nie licząc jednego przypadku, kwoty nie przekraczały 10 mln zł" - zauważa crn.pl.
O wątpliwościach w sprawie dotacji jako pierwsze poinformowało Radio ZET. "NCBiR dokonywało zmian w konkursie. Ostatniego dnia trwania konkursu wydłużono możliwość składania wniosków z godziny 16 do 24. Numer wniosku, który otrzymał prawie 55 milionów złotych dofinansowania, wskazuje, że został on złożony w rozszerzonym terminie. NCBiR potwierdził dziennikarzom Radia ZET tę informację. Po terminie składania wniosków zwiększono ogólną kwotę do rozdysponowania, z 645 mln do 811 mln zł" - podawali dziennikarze. Dodatkowo wniosek firmy został oceniony zaledwie na 10 z 16 możliwych punktów, czyli otrzymał najniższą możliwą ocenę dopuszczającą finansowanie.
Samo NCBiR podkreśliło, że wydłużenie terminu składania wniosków miało związek z awarią systemu informatycznego, natomiast umowa na dofinansowanie projektu nie została jeszcze ze spółką podpisana. Dyrektor centrum złożył natomiast wniosek o kontrolę konkursu do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.