Trumpf: "Merci na Dzień Doceniania Współpracownika". Ale pomylili święto. To szefowie mieli dziękować

Również druga firma, która rozdała pracownikom po jednej czekoladce Merci wydała oświadczenie. Akcja miała być skierowana na wzajemne podziękowania między pracownikami, a ci według firmy odebrali ją pozytywnie. Tyle że w oryginale, to Dzień Doceniania Pracownika, a nie współpracownika.

W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, według których co najmniej kilka firm w Polsce "w ramach uznania" miało wręczać pracownikom po jednej czekoladce Merci. Wśród tych firm był Bosch, ale tez Trumpf. Pierwsza z firm wydała już oświadczenie, które można przeczytać pod TYM adresem. Druga z nich, której akcje udostępnił Jan Śpiewak, również przesłała nam stanowisko w tej sprawie. 

Zobacz wideo Ile powinna zarabiać kobieta?

Merci dla pracowników. Trumpf informuje, że pracownicy byli zadowoleni z akcji

Firma informuje, że akcja była zorientowana na wzajemne podziękowania między pracownikami. "Aby lepiej zrozumieć założenie akcji, warto zauważyć, że nasza spółka zatrudnia już blisko 1300 pracowników w 5 budynkach położonych w 3 miejscowościach i współpraca między Pracownikami jest dla nas szczególnie ważna" - czytamy dalej. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Firma tłumaczy, że aby każdy "miał możliwość okazać pozostałym współpracownikom podziękowania za wzajemną pomoc w codziennych zadaniach, wspólnych projektach, czy za zwykły uśmiech i towarzystwo" w zakładzie pracy umieszczono 1600 karteczek Kudo (karteczek uznania i podziękowania). Ułożone w kuchniach symboliczne czekoladki miałby być jedynie elementem dodatkowym akcji. 

Trumpf podaje, że pracownicy "błyskawicznie i z dużym entuzjazmem" włączyli się do akcji. Na tyle dużym, że zapasy karteczek zaczęły się kończyć, a firma postanowiła wydłużyć akcje o kolejny dzień. 

Merci nie były nagrodą za pracę

Jan Śpiewak w swoim wpisie zwraca uwagę, że "korporacje mają rekordowe zyski, a w ramach uznania dla pracowników cukierki i paciorki". Trumpf informuje jednak, że "przekaz jakoby firma w formie czekoladek gratyfikowała wysiłek pracowników, jest oczywistym przekłamaniem i nadinterpretacją: czekoladki były dodatkiem do akcji przekazywania słów docenienia między pracownikami". Co zdaje się mieć wiele sensu, biorąc pod uwagę, że według słów firmy akcja z czekoladkami została przygotowań na "Dzień Doceniania Współpracownika". 

Google jednak pokazuje po polsku taką nazwę ledwie w jednym przypadku. Zdecydowanie więcej wyników otrzymamy pod hasłem "Dzień Doceniania Pracownika". W oryginale święto nazywa się "Employee Appreciation Day", czyli inaczej niż twierdzi Trumpf. To hasło ma swoją stronę na Wikipedii, a Google pokazuje około 14,6 mln jego rekordów. Dla porównania "Coworker Appreciation Day" to niecałe 4,5 tys. wyników. 

By nie było wątpliwości, "Dzień Doceniania Pracownika" świętuje się w pierwszy piątek marca, czyli właśnie w okresie, w którym Trumpf zorganizował swój "Dzień Doceniania Współpracownika". Pomysł na to nieoficjalne święto w 1995 wyszedł od Dr. Boba Nelsona. Jego sednem jest docenienie przez pracodawcę załogi, którą zatrudnia, a nie wzajemne docenianie się pracowników.  

Całość oświadcznie TRUMPF:

"Cieszymy się, że nasza inicjatywa z okazji Dnia Doceniania Współpracownika zyskała taki rozgłos. Spotkała się ona z uznaniem wśród zdecydowanej większości pracowników, czego wyrazem było oburzenie na głosy krytyki, które pojawiły się w mediach społecznościowych.

Akcja była zorientowana na wzajemne podziękowania między pracownikami. 

Źle się stało, że informacje o niej zostały przedstawione w zniekształconym i pozbawionym szerszego kontekstu charakterze. Aby lepiej zrozumieć założenie akcji, warto zauważyć, że nasza spółka zatrudnia już blisko 1300 pracowników w 5 budynkach położonych w 3 miejscowościach i współpraca między Pracownikami jest da nas szczególnie ważna.

 Aby każdy miał możliwość okazać pozostałym współpracownikom podziękowania za wzajemną pomoc w codziennych zadaniach, wspólnych projektach, czy za zwykły uśmiech i towarzystwo, w przestrzeniach wspólnych umieściliśmy ponad 1600 karteczek Kudo (karteczki uznania i podziękowania). Obok nich rozłożyliśmy w kuchniach symboliczne czekoladki – a były one jedynie elementem dodatkowym, narzędziem umilającym taki pozytywny przekaz.

 Nasi pracownicy błyskawicznie i z dużym entuzjazmem włączyli się do akcji. Niestety znalazły się osoby szukające sensacji, które zbudowały przekaz jakoby firma w formie czekoladek gratyfikowała wysiłek pracowników, co jest oczywistym przekłamaniem i nadinterpretacją: czekoladki były dodatkiem do akcji przekazywania słów docenienia między pracownikami.

 Cieszy nas, że zamówione z zapasem karteczki zaczynają się powoli kończyć. Dlatego zdecydowaliśmy się je dodrukować i przedłużyć akcję o kolejny dzień. Wewnętrzny feedback, który na bieżąco spływa do nas od pracowników również jest pozytywny, co motywuje nas do utrzymywania i pielęgnowania inicjatyw wzajemnych podziękowań w przyszłości, do czego wszystkich zachęcamy.

 Michał Świerżyński, Specjalista Employer Branding i Komunikacji, Dział HR".

Więcej o: