Bliscy osoby zmarłej nie mają obowiązku składania za nią corocznego zeznania podatkowego. W takim przypadku PIT-em zajmuje się urząd skarbowy. Spadkobiercy powinni jednak powiadomić organ o ewentualnych ulgach i odliczeniach przysługujących nieżyjącemu podatnikowi. Ze wspólnego rozliczenia podatkowego może również skorzystać żyjący współmałżonek.
Jeśli dojdzie do śmierci jednego z małżonków, osobą uprawnioną do złożenia wniosku stanie się żyjący współmałżonek, a więc podatnik pozostający przez cały rok podatkowy w związku małżeńskim, którego małżonek zmarł po upływie roku podatkowego przed złożeniem PIT-u. Wprowadzony w 2022 roku "Polski ład" dopuścił możliwość wspólnego rozliczenia się z małżonkiem nawet wtedy, gdy małżeństwo zawarto w trakcie roku podatkowego i jednocześnie w tym samym roku doszło do śmierci małżonka. Jest to tożsame z brakiem obowiązku pozostawania w związku małżeńskim przez okrągły rok podatkowy.
Co ważne, według portalu pit.pl śmierć małżonka nie odbiera nam możliwości skorzystania z przysługujących mu ulg i odliczeń w rocznym zeznaniu PIT. Jeśli okaże się, że w 2022 roku poniósł on wydatki kwalifikujące go do takich odliczeń, powinniśmy zawiadomić o nich organ podatkowy w terminie 30 dni od otrzymania informacji na temat dochodu zmarłego. Mogą być to, chociażby koszty leczenia czy rehabilitacji, przyznające ulgę rehabilitacyjną. Każde odliczenie powinno być ujęte w rozliczeniu podatkowym do dnia śmierci małżonka.
Rozliczenie podatkowe zmarłego może zakończyć się zwrotem lub koniecznością dopłaty podatku do urzędu skarbowego. W każdej z powyższych sytuacji wynik PIT-u zostaje przerzucony na spadkobierców. Zwrot podatku trafi więc do osób dziedziczących po zmarłym podatniku. Analogicznie, jeśli konieczna okaże się dopłata, to my jako spadkobiercy będziemy zobowiązani do jej uregulowania.