We wtorek dolar "stracił" kilka groszy. Po godz. 17:30 amerykańska waluta kosztowała 4,27 zł (w ciągu dnia było to nawet blisko 4,26 zł, czyli najmniej od czerwca 2022 r.), chociaż jeszcze dziś rano była po 4,29 zł. Z kolei w poniedziałek "zielony" kosztował ok. 4,32 zł.
Sytuacja w przypadku pozostałych walut wygląda następująco: euro kosztuje 4,68 zł, za franka szwajcarskiego należy zapłacić ok. 4,71 zł, a za funta szterlinga - 5,34 zł. Dolar jest najtańszy od czerwca ubiegłego roku, ale warto też przypomnieć, że jeszcze w październiku kosztował ponad 5 zł. Natomiast kurs pary EUR/USD wynosi obecnie prawie 1,10.
Kurs dolara Źródło: Stooq.pl
Co może wpływać na osłabienie dolara? W ten weekend czołowi producenci ropy naftowej z grupy OPEC+, w tym Arabia Saudyjska i Rosja, niespodziewanie ogłosili cięcia w produkcji ropy naftowej, które łącznie wyniosą ok. 1,16 mln baryłek ropy dziennie. Informacja natychmiast wpłynęła na wzrost cen surowca na światowych giełdach towarowych. Ceny ropy podskoczyły o kilka dolarów za baryłkę. We wtorek po godz. 17:15 baryłka ropy amerykańskiej WTI (West Texas Intermediate) kosztuje nieco ponad 80 dolarów (w piątek, czyli przed ogłoszeniem cięć, wyceniano ją na ok. 75 dolarów). Natomiast europejska ropa typu Brent kosztuje już prawie 84 dolary za baryłkę (w piątek była po ok. 79 dolarów).
- Działania OPEC mają negatywny wpływ na większość rynków (...). Pomimo chwilowych perturbacji wywołanych decyzją kartelu nie wykluczamy, że rynkowe efekty jego działań zaczną wygasać w ciągu najbliższych godzin, po wyraźnym umocnieniu osłabi się dolar, a rynki akcji powrócą do wzrostów - ocenił rano Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion, cytowany za PAP. Z kolei Bartosz Sawicki, analityk cinkciarz.pl napisał, że "wyższy kurs ropy nie powstrzyma spadku USD/PLN". W jego ocenie, dolar będzie nadal tracił i "w tym roku USD/PLN będzie obniżał się w kierunku 4 zł".
Marek Rogalski z DM BOŚ zwraca natomiast uwagę na wpływ zamieszania związanego z kiepską sytuacją małych banów w USA na ewentualną zmianę polityki banku centralnego (Fed) dotyczącą stóp procentowych. - Rynek uznał, że przez zamieszanie związane z bankami Fed zakończył cykl podwyżek stóp albo jest bardzo blisko jego zakończenia i zaczął nawet spekulować, kiedy zaczną się obniżki stóp. To jest element, który spycha dolara w dół. Spekulacja znów rządzi rynkami - powiedział Rogalski portalowi parkiet.com.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W zeszłym tygodniu Departament Handlu USA przekazał, że PKB w IV kwartale 2022 r. wzrosło o 2,6 proc. kwartał do kwartału, a prognozy analityków zakładały o 2,7 proc. Dodatkowo pierwsze szacunkowe dane ze stycznia mówiły o wzroście PKB w tempie 2,9 proc. Z kolei w trzecim kwartale 2022 r. PKB Stanów Zjednoczonych poszedł w górę o 2,9 proc., a w drugim spadł o 0,6 proc. (w pierwszym kwartale spadek wynosił 1,6 proc.). W całym 2022 r. amerykańska gospodarka odnotowała wzrost o 2,1 proc., licząc rok do roku, wobec wzrostu o 5,9 proc. w 2021 r. W marcu amerykański bank centralny podniósł stopy procentowe o 25 pkt bazowych do poziomu 4,75-5,00 proc.
Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: