"W lutym Duma Państwowa uchwaliła poprawkę, która pozwoliłaby rządowi nie ujawniać oficjalnych statystyk [dotyczących wydobycia ropy - przyp. red.]" - pisze dziennikarz Rim Gilfanow. Rosyjski urząd statystyczny Rosstat nie skomentował braku informacji o wydobyciu surowca - podaje państwowa agencja RIA Novosti.
W ubiegłym miesiącu Rosstat podał, że w lutym wydobycie ropy z uwzględnieniem kondensatu spadło w porównaniu ze styczniem o 8,5 proc. do 42,1 mln ton. Natomiast średnia dzienna produkcja w baryłkach wzrosła o 1,3 proc. i wyniosła 11,02 mln ton. W lutym rosyjski wicepremier Aleksander Nowak zapowiedział, że Rosja dobrowolnie ograniczy wydobycie ropy naftowej w marcu o 500 tys. baryłek dziennie, co pomogłoby w odbudowie relacji rynkowych. Cięcia w produkcji zostały później przedłużone aż do końca 2023 roku.
W okresie styczeń-luty 2023 r. przychody Rosji ze sprzedaży ropy i gazu wyniosły 947 miliardów rubli - to aż 46,4 proc. mniej niż rok temu. Przychody budżetu ogółem skurczyły się o 24,8 proc. rok do roku do 3,163 biliona rubli. Z kolei wydatki budżetowe Rosji wzrosły o 53 proc. do kwoty 5,744 biliona. To oznacza ogromny deficyt, sięgający aż 2,581 biliona rubli, czyli równowartość ponad 34 miliardy dolarów.
Dla porównania rok temu w tym samym okresie Rosja nie miała deficytu, tylko nadwyżkę, w wysokości 415 miliardów rubli. Tegoroczna dziura to już dość blisko całości planowanego na cały rok deficytu budżetowego ("brakuje" mniej niż 400 miliardów rubli) - a mówimy dopiero o dwóch miesiącach. Już po pierwszym Rosja miała deficyt największy od ćwierć wieku.