Waldemar Buda pod koniec marca przedstawił rządowy plan walki z tzw. patodeweloperką. Przewiduje on m.in., że nowe mieszkania pod wynajem długoterminowy, muszą mieć min. 25 m kw. Buda wielokrotnie zapowiadał, że chce doprowadzić do wstrzymania sprzedaży przez deweloperów bardzo małych lokali, które wykorzystywane są na rynku mieszkalnym. W poniedziałek w rozmowie z Polskim Radiem zdradził kolejne szczegóły rozwiązań, które szykuje rząd, aby walczyć z dziwnymi "pomysłami" deweloperów. Jedno z nich to np. zwiększenie odległości między budynkami.
W myśl nowych przepisów zwiększona do 5 metrów ma zostać odległości budynku mieszkalnego wielorodzinnego o wysokości ponad czterech kondygnacji od granicy działki. Dotychczas taka odległość wynosiła minimum 3 m w przypadku ścian bez okien lub drzwi lub w przypadku ścian z oknami lub drzwiami - 4 m. - Mówi się o czterech metrach, ale nie liczy się balkonu. Jeżeli balkon ma maksymalnie dwa i pół metra, to można zbliżyć ten balkon do półtora metra i tak to w praktyce wygląda. Doprowadzono do sytuacji, w której te półtora metra powoduje, że balkon jest prawie przy ścianie - cytuje ministra Budę portal money.pl. Minister otwarcie zadeklarował, że nowe prawo ukróci te praktyki. Ma też doprowadzić do sytuacji, że deweloper zastanowi się, czy takie mieszkanie będzie komfortowe dla jego nabywców.
- Dzisiaj jest głód mieszkaniowy i każdy kupi każde mieszkanie, ale ostatecznie cierpią na tym ludzie - mówił Waldemar Buda. W Polsce powstają bowiem mieszkania, które według planu mają być obiektami usługowymi, a później sprzedawane są jako mikrokawalerki. Tym samym omija się ustawowe prawo o minimalnych 25 m kw dla mieszkania. - Oszustów, którzy dzisiaj mówią, że budują lokale usługowe, a potem je sprzedają jako mikrokawalerki, albo mikroapartamenty będziemy eliminować z rynku - zapowiadał minister, cytowany przez serwis. Rozporządzenie, które ma wprowadzić przepisy ograniczające działalność patodeweloperów jest obecnie na etapie konsultacji. Waldemar Buda zdradził, że wpłynęły już uwagi, ale były to jedynie uwagi techniczne. Następnie dokument ma trafić do notyfikacji Komisji Europejskiej. I - według Budy - po około dwóch miesiącach zacznie obowiązywać.