Inflacja w maju, jak informowaliśmy, wyniosła 13 proc. roku do roku - podał Główny Urząd Statystyczny w tzw. szybkim szacunku. Spada zatem już trzeci miesiąc z rzędu. Co na temat najnowszego odczytu opublikowanego w środę przez GUS twierdzą eksperci?
"Inflacja w maju wyniosła 13 proc. r/r. W sumie jest tak, jak myśleliśmy. Żywność lekki plusik (+0,6 proc.), paliwa spory spadek (-4,8 proc.), energia lekki spadek (-0,5 proc.). Ale chyba najważniejsza wiadomość jest następująca: inflacja bazowa spadła z 12,2 proc. w okolice 11,5-11,6 proc." - piszą eksperci mBank Research.
Eksperci PKO Research swój komentarz oznaczyli wymownym tagiem "dezinflacja". "Inflacja CPI w maju wyniosła 13,0 proc. r/r. Konsensus zakładał jej spadek do 13,2 proc. r/r wobec 14,7 proc. r/r w kwietniu. Szacujemy, że tym razem spadek inflacji obejmował jej wszystkie główne komponenty, w tym bazowe" - piszą analitycy banku.
W ciągu trzech miesięcy inflacja obniżyła się o 5,4 pp
- podkreślają.
Dlaczego jednak inflacja spada? W swoim komentarzu wyjaśnił to serwis Parkiet.com. "Szczegóły majowych danych, na razie skąpe (pełne GUS poda w połowie maja), potwierdzają, że hamowanie inflacji to przede wszystkim efekt czynników statystycznych: wysokiej bazy odniesienia sprzed roku w przypadku cen paliw, nośników energii oraz żywności" - czytamy.
Eksperci podkreślają też, że na stacjach jest taniej. "W ciągu miesiąca ich ceny zmalały o 4,8 proc. - m.in. za sprawą promocji na majówkę" - piszą.
Dane skomentował też Ignacy Morawski, główny ekonomista "Pulsu Biznesu". "Po raz pierwszy w tym cyklu impet cen wyraźnie zmalał. Inflacja bazowa w ujęciu miesiąc do miesiąca (po korekcie sezonowej) wyniosła ~0,4 proc. - najmniej od połowy 2021 r. Impet cen w ujęciu zannualizowanym spadł lekko poniżej 10 proc. To bardzo wysokie odczyty, ale kierunek lepszy" - pisze w komentarzu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Sławomir Kalinowski, ekonomista, specjalista od spraw ubóstwa, podkreśla rzecz oczywistą, jednak nie dla wszystkich. "Pamiętajmy, że to nadal nie spadek cen, a ich wolniejszy wzrost" - pisze w swoim komentarzu. I wylicza, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych w porównaniu z zeszłym rokiem są wyższe o 18,9 proc., ceny nośników energii wyższe o 20,4 proc., a jedynie ceny paliw spadły o 9,5 proc..