ZUS wypłaci emerytury Ukraińcom po opłaceniu jednej składki? Wiceminister rozwiewa wątpliwości

- Nie ma takiej sytuacji, aby ktoś po przepracowaniu jednego dnia w Polsce i opłacenia składki emerytalnej, nabył prawo do minimalnej polskiej emerytury - powiedział w rozmowie z PAP wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed. W ten sposób polityk odpowiedział na ostatnie doniesienia medialne.

W piątek "Rzeczpospolita" opublikowała tekst, z którego wynika, że sąsiedzi zza wschodniej granicy dość łatwo otrzymywać w Polsce emerytury. Według dziennika wystarczy jedna odprowadzona składka, by mieszkaniec Ukrainy czy Białorusi mógł otrzymać to świadczenie wypłacane przez polski ZUS. Do tych doniesień w rozmowie z Polską Agencją Prasową odniósł się wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.

Zobacz wideo El Nino dopiero się zaczyna, a ocean światowy już jest o 0,2 stopnia cieplejszy niż kiedykolwiek w historii pomiarów

Wiceminister Szwed: Opłacenie jednej składki nie uprawnia do minimalnej emerytury

Polityk podkreślił, że Ukraina i Białoruś mają z Polską podpisane umowy, które kwestię regulują przyznawanie świadczeń. Stanisław Szwed zapewnił, że w Polsce trzeba spełnić określone warunki, aby uzyskać prawo do minimalnej emerytury. Chodzi o przepracowanie odpowiedniej liczby lat (kobiety - 20, mężczyźni - 25) oraz o osiągnięcie wieku emerytalnego (kobiety - 60, mężczyźni - 65).

Wiceszef resortu rodziny i polityki społecznej powiedział, że w innym przypadku świadczenie zostanie obliczona na podstawie składek, które obcokrajowiec opłacił podczas pracy w Polsce. Jeśli jest ich niewiele, to - co zaznaczył - emerytura również będzie niska. - Opłacenie składki nie oznacza jednak nabycia prawa do najniższej polskiej emerytury [1588 zł - red.] - powiedział Stanisław Szwed w rozmowie z PAP. Jednocześnie dodał, że możliwe jest otrzymanie dopłaty do wysokości emerytury minimalnej. Warunkami są legalny pobyt obcokrajowca w Polsce i podjęcie pracy. - Wtedy może otrzymać dopłatę do poziomu najniższej emerytury polskiej, ale tylko jeśli jego ukraińskie świadczenie jest niższe. Jeśli emerytura ukraińska jest wyższa od polskiej minimalnej, dopłata nie przysługuje - podkreślił, zaznaczając, że  liczba osób korzystających z takich dopłat w ubiegłym roku wynosiła około 1,1 tys., a w 2021 roku - ok. 1,2 tys.

Polskie świadczenia dostaje 1205 obywateli Ukrainy

Przypomnijmy, w piątkowym artykule "Rzeczpospolita" podkreśliła że w ciągu siedmiu lat liczba Ukraińców ubezpieczonych w ZUS zwiększyła się siedmiokrotnie, wzrastając z ponad 101 tysięcy osób do 746 tysięcy w 2022 roku. Jeszcze bardziej znaczący wzrost dotyczy obywateli Białorusi. Siedem lat temu ubezpieczonych w ZUS było niespełna 9 tysięcy osób. W ubiegłym roku liczba ta wzrosła do ponad 108 tysięcy.

W 2017 roku ZUS dopłacał do emerytury lub renty dla 263 Ukraińców, w 2022 roku świadczenie otrzymywało 1205 osób. Tyle tylko, że według danych Narodowego Banku Polskiego w roku 2017 w Polsce przebywało 900 tys. obywateli Ukrainy. Najnowsze szacunki mówią o 3 mln obywateli Ukrainy przebywających w Polsce. Liczba osób, która pobiera polskie świadczenie, to zatem zaledwie około 0,04 promila obywateli Ukrainy, którzy zamieszkali w naszym kraju. Tymczasem liczba Ukraińców, którzy odprowadzają w Polsce składki, już w zeszłym roku przekroczyła 730 tys.

***

Więcej o: