Zgodnie z decyzją Fed (a w zasadzie FOMC, czyli Federalny Komitetu Otwartego Rynku - odpowiednik naszej RPP), stopy procentowe w USA rosną o 25 pb do poziomu 5,25-5,50 proc. W czerwcu amerykański bank centralny miał pauzę i pozostawił stopy na dotychczasowym poziomie. Fed w trakcie ostatnich dwunastu posiedzeń dokonał łącznie 11 podwyżek stóp procentowych.
W dzisiejszym komunikacie amerykańskiego banku wskazano, że inflacja w USA wciąż jest powyżej celu 2 proc. "Komitet będzie nadal monitorował wpływ nadchodzących informacji na perspektywy gospodarcze. Komitet byłby gotów odpowiednio dostosować politykę pieniężną, gdyby pojawiły się ryzyka, które mogłyby utrudnić osiągnięcie celów. Oceny Komitetu będą uwzględniać szeroki zakres informacji, w tym odczyty dotyczące warunków na rynku pracy, presji inflacyjnych i oczekiwań inflacyjnych oraz sytuacji finansowej i międzynarodowej" - podkreślono. "Innymi słowy czekamy na efekty obecnych podwyżek. Czyli furtka otwarta na jesień i zostanie zamknięta w ostatniej chwili" - komentuje ekonomista Daniel Kostecki.
Prezes Fed Jerome Powell mówił podczas konferencji prasowej, że inflacja spadła ze szczytu, ale "proces sprowadzania jej do poziomu 2 proc. ma przed sobą jeszcze długą drogę". - Będziemy nadal stosować podejście zależne od danych przy określaniu zakresu zacieśniania polityki pieniężnej - mówił prezes banku centralnego USA. - Nie odczuliśmy jeszcze pełnych efektów zacieśniania polityki - stwierdził Powell. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, prezes Fed zaznaczył, że "będziemy oceniać potrzebę dalszego zaostrzania, które może być odpowiednie, aby z czasem przywrócić inflację do 2 proc.".
Ekonomiści PKO BP w swoim porannym raporcie ocenili, że Fed po dzisiejszej decyzji może już zakończyć cykl podwyżek. "W ostatnich tygodniach część przedstawicieli Fed nieco łagodziła swoje wcześniej mocno jastrzębie nastawienie. Podobnego kierunku spodziewamy się po 'forward guidance' w trakcie konferencji prasowej J. Powella" - czytamy.
Analitycy Pekao komentują oświadczenie Fedu. "W komunikacie praktycznie nic się nie zmieniło. Powell i jego koleżanki i koledzy z FOMC będą obserwować dane i zastanawiać się na bieżąco, co dalej. Na razie strategia to ewidentnie grożenie wizją dalszych podwyżek i tonowanie oczekiwań na cięcia stóp w przyszłości" - piszą w mediach społecznościowych.
Dolar w oczekiwaniu na decyzję amerykańskiego banku centralnego powoli zyskiwał na tle złotówki. O godz. 20:00 jeden "zielony" kosztował równe 4 zł - dla porównania, w ciągu dnia był tańszy momentami nawet o dwa grosze. Jednak o godz. 21:00, gdy konferencja prasowa prezesa Fed powoli dobiegała końca, dolar ponownie zaczął tracić i zbliżał się do poziomu 3,98 zł.
Kurs dolara Grafika: Stooq.pl
Inflacja w USA wzrosła o 3 proc. rok do roku - wynika z danych opublikowanych w połowie lipca. Natomiast inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wzrosła o 4,8 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. To wciąż poniżej oczekiwań. Spodziewano się spadku inflacji CPI do poziomu 3,1 proc. r/r i 0,3 proc. m/m, natomiast bazowej - do 5 proc. w relacji rocznej i 0,3 proc. w ujęciu miesięcznym.