Producent domów wziął 300 tys. i zniknął, teraz podróżuje. "Od pięciu lat nie mam ani pieniędzy, ani domu"

Maria Dryńska, 74-letnia kobieta z Łodzi, padła ofiarą oszustwa zaplanowanego przez Andrzeja D. Właściciel firmy zajmującej się budową domów modułowych przyjął zaliczkę w wysokości 300 tys. złotych. Następnie zniknął i przestał odbierać telefony. Sąd wydał wyrok, lecz firma nie ma majątku, a mężczyzna przebywa za granicą. W mediach społecznościowych publikuje zdjęcia ze swoich podróży po całym świecie.

Maria Dryńska jest 74-letnią łodzianką. Kobieta opiekuje się synem z niepełnosprawnością, a  do niedawna zajmowała się również ciężko chorym mężem. To właśnie z myślą o nim rodzina podjęła decyzję o budowie domu. Zakupiona została działka, na której miał zostać postawiony dom modułowy - budynek wykonany z gotowych elementów, co pozwala na szybkie oddanie go do użytku.

Zobacz wideo Morawiecki: Precyzyjnie trafiliśmy w oszustów, cwaniaków, raje podatkowe i mafie VAT-owskie

Budową miała zająć się firma Andrzeja D. Mężczyzna oszukał jednak rodzinę i zniknął z pieniędzmi o wartości ok. 300 tys., które miały zostać przeznaczone na budowę. Sprawę zbadali reporterzy programu "Interwencja".

Oszukał kobietą na 300 tys. Podróżuje po świecie, gdy rodzina przeżywa koszmar

Jak donoszą reporterzy Polsatu, Andrzej D. miał obiecywać, że dom modułowy powstanie w kilka tygodni. Rodzina wpłaciła kwotę pieniędzy, której właściciel firmy budowlanej zażądał przed rozpoczęciem prac. Mężczyzna nie dotrzymywał jednak terminów, a w międzyczasie zgłaszał się po kolejne fundusze - wymagane rzekomo do zakupu niezbędnych do realizacji projektu materiałów. - Oszukiwał mnie na każdym kroku. Nawet do domu przyjeżdżał do mnie, żeby mu tysiąc złotych dać jeszcze, bo musi dodatkowy beton kupować - wspomina Maria Dryńska w opublikowanym materiale.

Andrzej D. rozpoczął pracę nad fundamentami. Po dwóch miesiącach próśb ze strony rodziny sprowadził również kontenery, na których stanąć miał dom. Potem kontakt z prezesem firmy się urwał. Reporterom Polsatu udało się dotrzeć do materiałów opublikowanych przez mężczyznę w mediach społecznościowych. Wynika z nich, że Andrzej D. przeprowadził się do Nowego Jorku i podróżuje po świecie. W udostępnianych zdjęciach chwalił się między innymi pobytem w Singapurze i Miami.

Sąd wydał wyrok w sprawie oszustwa. Nie może go jednak wyegzekwować

Rodzina Marii Dryńskiej skierowała sprawę do sądu, który wydał prawomocny wyrok nakazujący mężczyźnie zwrot środków. Poszkodowanym wciąż nie udało się jednak odzyskać pieniędzy. - Egzekucja okazała się bezskuteczna z uwagi na fakt, że w majątku spółki nic nie ma - tłumaczyła Paulina Ferfet, pełnomocniczka Marii Dryńskiej. - Mamy podejrzenia, że jest to oszustwo zaplanowane. Największym problemem jest to, że nie ma kontaktu z prezesem firmy - podsumowywał w materiale prywatny detektyw Mariusz Korganowski.

Więcej o: