Mentzen z nową propozycją: Inna płaca minimalna w Warszawie, inna w Jarosławiu

- Płaca minimalna powinna zostać zróżnicowana geograficznie - powiedział lider Konfederacji Sławomir Mentzen w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Wskazywał, że trwanie przy takiej samej najniższej krajowej w całej Polsce może podnieść bezrobocie w biedniejszych regionach. Gdyby - teoretycznie - płaca minimalna była zregionalizowana, to gdzie byłaby najwyższa, a gdzie najniższa?
Płaca minimalna powinna zostać zróżnicowana geograficznie. Mamy np. województwo wielkopolskie, gdzie bezrobocie wynosi 2,8 proc., ale mamy Podkarpacie, gdzie wynosi 8,8 proc. Jeżeli płaca minimalna dalej będzie rosła w tym samym tempie, to w biedniejszych obszarach Polski pojawi się bezrobocie, ludzie nie będą mieli tam pracy

- powiedział szef Konfederacji Sławomir Mentzen we wtorkowym wydaniu programu "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Dodawał, że "za parę miesięcy trzy miliony ludzi w Polsce będą zarabiały dokładnie tyle samo, niezależnie od tego, jaką mają produktywność albo w jakiej firmie pracują".

Przypomnijmy, że płaca minimalna wynosi obecnie 3600 zł brutto. To standardowo oznacza dla pracownika wypłatę na rękę 2784 zł, dla pracodawcy zaś łączny koszt zatrudnienia to 4337 zł.

Od stycznia 2024 r. płaca minimalna wzrośnie do 4242 zł brutto, a od lipca do 4300 zł. To rekordowa podwyżka, ale w całości wynika z regulacji ustawowych (uzależniają płacę minimalną m.in. od inflacji), nie zaś jakiejś "ponadprogramowej" hojności rządu. Płaca minimalna 4300 zł brutto to dla pracownika prawie 3262 zł na rękę, dla pracodawcy koszt zatrudnienia prawie 5181 zł. 

Zobacz wideo Czy dla młodych powinny być wzorcem takie osoby jak Sławomir Mentzen?

Płaca minimalna inna w Warszawie, inna w Jarosławiu? Mentzen nie jest pierwszy

Pomysł regionalizacji płacy minimalnej nie jest nowy, pojawia się w debacie publicznej od lat. Jest forsowany przez środowiska biznesowe. W 2021 r. o regionalizację płacy minimalnej apelował Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców oraz organizacje przedsiębiorców. Wtedy też, na zlecenie Rzecznika MŚP, szczegółowy raport "Regionalizacja płacy minimalnej w Polsce - rozważania" przedstawiła Fundacja Republikańska. A dosłownie kilka miesięcy temu, pod koniec lipca, ideę przypomniał Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Konfederacja miała już około miesiąc temu konferencję prasową na temat regionalizacji płacy minimalnej.

Oczywiście można tylko gdybać, jak mogłaby wyglądać regionalizacja - gdzie i jaka byłaby płaca minimalna. Jej wysokość zależałaby zapewne od przeciętnego wynagrodzenia w danym regionie - to zakładają pomysły organizacji pracowników.

Pewne jest w zasadzie tylko to, że płaca minimalna miałaby być wyższa w bogatszych regionach, a niższa w biedniejszych. Co więcej, jeśli już regionalizować, to raczej na poziomie np. powiatów, a nie całych województw. Wystarczy zauważyć, że w samym województwie mazowieckim mamy Warszawę z jednymi z najwyższych płac w kraju oraz niemal najniższą stopą bezrobocia (1,3 proc. w sierpniu), jak i takie powiaty jak szydłowiecki i przysuski, gdzie w sierpniu bezrobocie sięgało kolejno 25 i 18,2 proc. Bo - rzecz jasna -  idea regionalizacji zakłada nie jeszcze wyższe podwyżki płacy minimalnej w większych miastach, ale niższe w mniejszych.

Poniżej mapa dla jednej z symulacji Fundacji Republikańskiej dla regionalizacji płacy minimalnej. Została opracowana na podstawie danych o przeciętnym wynagrodzeniu z 2019 r. Kwoty na niej nijak mają się więc do obecnej sytuacji, niemniej różnice w wynagrodzeniach między regionami diametralnie się przez ten czas nie zmieniły. Mapa zatem dość dobrze pokazuje, gdzie płaca minimalna mogłaby być najniższa, a gdzie najwyższa. 

Mapa przedstawia wariant (jeden z kilku, ze wszystkimi można zapoznać się tutaj), w którym mielibyśmy cztery płace minimalne. W pierwszej grupie byłoby 20 proc. powiatów o najniższym przeciętnym wynagrodzeniu, w drugiej kolejnych 30 proc. powiatów, w trzeciej następnych 30 proc. powiatów, a w czwartej 20 proc. powiatów, gdzie przeciętne zarobki są najwyższe. Dla każdej grupy wyliczano by średnią z przeciętnych wynagrodzeń, a płaca minimalna miałaby wynosić połowę tej wartości.

embed

Tak natomiast w marcu 2022 r. wyglądała mapa Polski pod względem mediany płac w powiatach i miastach na prawach powiatu.

embed
  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

Regionalizacja płacy minimalnej - po co to robić?

Argumentem zwolenników regionalizacji płacy minimalnej są m.in. inne realia gospodarcze w dużych miastach i na prowincji - z jednej strony inne koszty życia, z drugiej możliwości rozwoju biznesu. Organizacje pracodawców ubolewają, że dla małych biznesów z mniejszych miast ostatnie i planowane podwyżki płacy minimalnej są "nie do udźwignięcia" i lepiej, gdyby były niższe. Wychodząc z tego założenia, przekonują, że tym samym ograniczałoby to stopę bezrobocia w regionie, przeciwdziałałoby też wypychaniu pracowników do szarej strefy. Mogłoby też pobudzać przedsiębiorczość.

Z drugiej strony, regionalizacja płacy minimalnej mogłaby spowodować chaos administracyjny, a także np. ryzyko wywołania poczucia niesprawiedliwości u mieszkańców biednych regionów, i w efekcie migracje. Pojawia się też argument, że "sprytne" firmy decydowały się przenosić swoją działalność do regionów z niższymi kosztami pracy.

***

Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze "Studia Biznes" Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: