Nie 1200 km/h a zaledwie 112 km/h osiągnął w pierwszej przeprowadzonej próbie system Hyperloop. Pozytywne przeprowadzenie próby można uznać za przełom i krok milowy w dziedzinie transportu. Udało się bowiem dowieść, że koncepcja opierająca się na użyciu tuby, z której niemal całkowicie pozbyto się powietrza i wózka wykorzystującego poduszkę magnetyczną działa.
Cała innowacja Hyperloopa polega jednak na tym, że ma umożliwiać poruszanie się z wiele większą prędkością. Docelowo nawet 1200 km/h. Dlatego naprawdę przełomowa będzie druga próba, w której wózek ma osiągnąć prędkość 400 km/h i na dłuższym odcinku.
Czytaj też: Apple chce rewolucji w transporcie i ma fortunę na jej realizację.
Shervin Pishevar, prezes spółki Hyperloop One zapewniał na antenie CBS, że udany test jest dowodem na to, że "Hyperloop jest czymś realnym i działającym". Na Ziemi udało się stworzyć warunki, które wykorzystują samoloty - rozrzedzone powietrze stawia mniejszy opór przez co energia potrzebna do rozpędzenia pojazdu jest mniejsza niż w przypadku tradycyjnego pociągu - wyjaśnia The Verge.
Kilka tygodni temu polska spółka zajmująca się rozwojem technologii Hyperloop poinformowała, że rewolucyjny środek transportu zostanie przetestowany również w Polsce. Hyper Poland i państwowy Instytutu Kolejnictwa poinformowały o zawarciu porozumienia w tej sprawie.
Miejmy nadzieję, że dalsze próby technologii Hyperloop dowiodą, że ma ona szansę stać się prawdziwym przełomem wartym poniesienia gigantycznych inwestycji na infrastrukturę.