Mieszkańcy Chin mogą już tylko odinstalować tę znaną aplikację. Władze całkowicie ją zablokowały

Robert Kędzierski
Władze Chin całkowicie zablokowały komunikator WhatsApp. Co z innymi aplikacjami Facebooka? Zuckerberg próbuje znaleźć sobie miejsce na gigantycznym rynku. Ma to jednak robić na chińskich warunkach.

New York Times donosi, że władze Chin całkowicie zablokowały komunikator WhatsApp. Mieszkańcy już w lipcu nie mogli transmitować rozmów wideo, ani przesyłać zdjęć. Teraz nie mogą nawet przesyłać komunikatów tekstowych. Tym samym WhatsApp stał się w Państwie Środka całkowicie bezużyteczny.

Chiny już kilkukrotnie udowodniły, że są reżimem nie szanującym wolności obywatelskich. Facebook jest zablokowany w kraju od roku 2009, niedostępny jest również Instagram czy Twitter

Zuckerberg szuka sposobu na chiński rynek

Decyzja władz stawia pod znakiem zapytania najnowszy projekt Marka Zuckerberga skierowany na chiński rynek. W połowie sierpnia rozpoczęły się bowiem testy aplikacji Colorful Balloons będącej odpowiednikiem Facebook Moments. 

Nie wiadomo, czy zablokowanie WhatsApp jest krokiem bez uprzedzenia, czy też elementem porozumienia zawartego pomiędzy Zuckerbergiem, a władzami rządzącej partii. W marcu tego roku szef Facebooka spotkał się bowiem z  Liu Yunshanem, ministrem odpowiedzialnym za propagandę. Według The Verge Chiny co prawda blokują aplikacje Zuckerberga, ale liczą, że podzieli się on z chińskimi firmami technologicznymi doświadczeniem.

embed

To może oznaczać, że Facebook zostanie jednak dopuszczony w jakimś stopniu do olbrzymiego chińskiego rynku. Chiński sektor internetowy miałby się jednak rozwijać "zachowując chiński charakter". Czy oznacza to ograniczanie wolności słowa, możliwości korzystania z głosowych i tekstowych komunikatorów na rzecz wymiany obrazków, jaką jest w rzeczywistości Facebook Moments? 

Czytaj też: WhatsApp zbytnio chroni prywatność  - uważają brytyjscy politycy. 

Chińskie władze nie blokują wszystkich komunikatorów. WeChat, najpopularniejszy z nich, obsługuje 963 miliony użytkowników. Aplikacja może działać, bo, w odróżnieniu od WhatsApp, nie szyfruje komunikacji. Pozwala władzom do bezpośredni dostęp do prywatnych danych użytkowników. 

***

Więcej o: