Serwis Spotify padł ofiarą przebiegłego ataku przestępców, którzy mogli wyprowadzić z firmy nawet milion dolarów.
Użytkownicy serwisu dostrzegli dość nietypową playlistę polecaną przez aplikację jako wartą odsłuchania. Lista zawierała kilkaset trzydziestosekundowych utworów wykonywanych przez kompletnie nieznanych wykonawców. Trudno zatem było zrozumieć powody, dla których utwory znalazły się na szczycie listy popularności.
Czytaj też: Spotify z rekordową liczbą płacących abonament.
Jak informuje Quartz szybko okazało się, że playlista była elementem przekrętu. Przestępcy pochodzący najprawdopodobniej z Bułgarii wykupili bowiem 1200 kont Spotify Premium, a następnie zaczęli odtwarzać na nich stworzone przez siebie piosenki. Wykorzystali fakt, że szwedzki gigant wypłaca (przy spełnieniu określonych warunków) 0,004 dolara za każde odtworzenie utworu na koncie Premium.
Przestępcy "zainwestowali" więc ok. 12 tys. dolarów w płatne konta Spotify (każde kosztuje 9,99 dol.), musieli też kupić jakiś sprzęt (komputery, tablety czy smartfony). Utwory odtwarzane były jednak 24 godziny na dobę. A że były one krótkie licznik odtworzeń udało nabić się do kilkudziesięciu milionów. Jak szacuje Quartz miesięcznie mogło to spowodować utratę przez Spotify ponad 400 tys. dol. Proceder trwał od zeszłego roku, dlatego wysokość wyprowadzonej sumy może sięgnąć nawet miliona dolarów.
Gdyby nie to, że algorytmy "zauważyły" popularność fałszywej playlisty wyprowadzenie pieniędzy mogłoby trwać dalej. Nie można też wykluczyć, że inni przestępcy wpadli na podobny pomysł - być może i inne playlisty są "zmanipulowane" lub fałszywe.
Przestępcy nie pierwszy raz wykorzystali automatyczne mechanizmy stosowane przez gigantów internetu. Google regularnie informuje o różnych próbach wyłudzeń - czy to przez tworzenie fałszywych serwisów informacyjnych po sztuczne generowanie ruchu na YouTube.
Szwedzki serwis streamingowy wciąż rośnie siłę. Spotify w styczniu pochwalił się imponującą liczbą użytkowników płacących za abonament. Jest ich już 70 mln.
***