Odkąd w pierwszej części najwspanialszej trylogii w historii kina - w "Toy Story", oczywiście - zobaczyliśmy pizzerię połączoną z kosmicznym salonem gier, nasz system wartości wywrócił się do góry nogami. Przestaliśmy marzyć o Agacie z 3C i nowych figurkach Action-Mana - każdy z nas choć raz chciał odwiedzić mityczną Pizza Planet, za co gotowi byliśmy zapłacić nawet całą kolekcją figurek z Kinder Niespodzianki.
Po latach dziecięce fascynacje wracają za sprawą gadżetów oraz nowych produkcji spod znaku Pixara (wiedziałeś, że kręcą "Toy Story 4"?!). W Amazonie znajdziesz T-shirt z logo kultowego miejsca, a Disney w swoich parkach rozrywki planuje budowę restauracji inspirowanych salonem gier, w którym bawił się Andy, a wraz z nim miliony dzieciaków na całym świecie.
Wszystko się zmienia: czasy, trendy, zauroczenia. Jedna rzecz pozostaje jednak niezmienna - rakiety wciąż wybuchają!
T-shirt Pizza Planet Fot. Amazon
Sprawdź cenę T-shirtu Pizza Planet
Już się tak nie kryguj... Doskonale wiemy, że wolałeś zostać pilotem lub strażakiem, a nie perfekcyjnym trybikiem w korpomaszynie. My też czasem, stukając szóstą godzinę w klawiaturę, z rozmarzeniem myślimy o zawodach, które moglibyśmy wykonywać, gdyby tylko życie było takie proste jak w chłopięcych marzeniach.
Jednak jeśli masz kredyt na głowie i szczęśliwą rodzinę, a jednocześnie zachowałeś w głębi choć niewielkie pokłady wiecznego dziecka, proponujemy kolejny gadżet, dzięki któremu życie przestanie być zbyt poważne. Naklejki na ścianę w kształcie samolotów nie tylko aktywują twoją wyobraźnię. Może też zaimponujesz żonie, która stwierdzi, że jednak masz całkiem niezłe oko do domowych dodatków. Zapunktujesz tym samym po ostatniej wpadce, kiedy ona poprosiła cię o kupno nowych filiżanek, a ty wróciłeś z Ikei z kolorowymi kubkami za psie pieniądze.
Naklejka na ścianę Fot. Amazon
Sprawdź cenę naklejki na ścianę z Boeingami
W tym wypadku nie będziemy silić się na błyskotliwe komentarze. Zdjęcia też nie wrzucamy - wiesz, tajemniczość, zabawa, te sprawy. Mrugamy jedynie porozumiewawczo okiem i przypominamy słynne przysłowie: "Wilk syty i owca cała".
Sprawdź cenę seksownej bielizny
Okej, my wiemy, że dopiero co wystartował sezon grillowy, a korzystanie z elektrycznego grilla zamiast zwykłego to jak oglądanie snookera kosztem piłki nożnej. No ale sam musisz przyznać, że czasem na działkę nie chce się jechać, a steka by się zjadło!
By nie męczyć się z patelnią grillową i nie absorbować pobliskiej pizzerii, która twój adres zapewne zna już na pamięć (łącznie z kodem do klatki), polecamy ci tego elektrycznego grilla. Mięso może nie będzie smakować jak na świeżym powietrzu, ale przynajmniej nie skończysz jak kumple, których pierwszym zdaniem po powrocie z pracy jest: "Znowu ziemniaki z mielonym, kochanie?".
Elektryczny grill Fot. Amazon
Sprawdź cenę elektrycznego grilla
Elvis wciąż żyje, przynajmniej dzięki różnym gadżetom. Nie gwarantujemy, że kawa z tego mini-termosu będzie smakować równie dobrze, co pierwszy pocałunek przy "Can't Help Falling In Love", ale na pewno lepiej, niż ze zwykłego kubka z napisem "Facet bez brzucha, kiepsko r****".
No i ten podziw w autobusie, kiedy wkroczysz z TAKIM kubkiem. Pekaesy niepotrzebne.
Kubek termiczny Elvis Fot. Amazon