Microsoft nie miał do tej pory wielkiego szczęścia na rynku smartfonów. Jego Windows Phone poniósł ostatecznie klęskę w starciu z Androidem i iOS. Przez kilkanaście ostatnich miesięcy docierały do nas głosy, że gigant nie porzucił całkowicie rynku smartfonów. Być może nawet chce go kompletnie zrewolucjonizować.
Miałoby to stać się za sprawą Surface Phone'a - smartfona, którego możliwości miałyby przewyższać możliwości konkurencyjnych flagowców. O tym czy i kiedy powstanie Microsoft mówi naprawdę niewiele. Jesteśmy skazani w zasadzie tylko na nieoficjalne doniesienia.
Jeden z programistów analizując kod Windows 10 natrafił na ślad urządzenia, które może być Surface Phonem - donosi Tech Radar. W kodzie odnalazł zapis wskazujący na "Urządzenie działające na systemie Andromeda". Z wcześniejszych doniesień wiemy, że Andromeda to nowy system, nad którym ma pracować Microsoft. Miałby działać na urządzeniach przenośnych - byłby przy tym niemal tak wydajny jak system stacjonarny. Andromada ma bowiem wspierać zarówno architekturę ARM jak i x86. A zatem urządzenie działające na takim systemie mogło by być tym, na co czekamy.
W kodzie przeanalizowanym przez programistów znalazła się też nazwa Polaris. Z wcześniejszych informacji wywnioskować można, że tak roboczo nazywa się interfejs nowego systemu Microsoftu. Windows Core OS, który też widnieje w kodzie, to z kolei system Microsoftu przeznaczony dla internetu rzeczy.
Niestety brak pewności kiedy Microsoft zaprezentuje nowe systemy operacyjne i urządzenia. Dobrze jednak, że coś w sprawie w ogóle się dzieje. Pojawienie się nowych rozwiązań byłoby dla konsumentów dobrym rozwiązaniem. Wciąż czekamy na coś, co mogłoby lepiej łączyć funkcje tabletu i smartfonu. Być może będzie to na przykład urządzenie ze składanym ekranem.
Czytaj też: Jeden z najpopularniejszych serwisów świata "okradziony" z danych użytkowników.
Microsoft nie jest zresztą osamotniony w tworzeniu zupełnie nowych rozwiązań. Google, jak już pisaliśmy, pracuje nad następcą Androida. Fuchsia również miałaby działać zarówno na smartfonach jak i na tabletach czy urządzeniach innego rodzaju. I to w sposób zdecydowanie bardziej wydajny, niż w przypadku Androida. To kolejny dowód na to, że smartfony są tylko ogniwem w łańcuchu ewolucji.
***