Spotify zawiesza działalność w Rosji. "Nowe przepisy narażają naszych pracowników na niebezpieczeństwo"

Po wybuchu wojny w Ukrainie Spotify wycofał możliwość zakupów subskrypcji premium na terenie Rosji, jednak obywatele kraju mieli ciągle dostęp do darmowych zasobów platformy. Po miesiącu od rozpoczęcia inwazji firma podjęła decyzję, że całkowicie wycofuje się z rosyjskiego rynku.

Spotify najbardziej znany jest jako serwis muzyczny, jednak w ofercie platformy znajduje się także np. wiele podcastów - część z programów porusza także tematy polityczne i militarne. Firma ogłosiła w piątek 25 marca, że jeszcze w kwietniu zawiesi całkowicie swoją działalność na terenie Rosji. Jako powód podaje wprowadzone tam na początku miesiąca przepisy zakazujące m.in. nazywania rosyjskiej inwazji na Ukrainę wojną.

Zobacz wideo Spotify, YouTube Music, Tidal czy Apple Music? Porównujemy najpopularniejsze aplikacje muzyczne

Spotify zawiesza działalność w Rosji

"Spotify wychodził z przekonania, że szczególnie ważne jest utrzymanie działalności na terenie Rosji po to, by dostarczać mieszkańcom regionu zaufane, sprawdzone i wiarygodne informacje o wydarzeniach na świecie" - czytamy w oświadczeniu rzecznika prasowego firmy, które cytuje m.in. serwis CNBC.

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

"Niestety ostatnio wprowadzone przepisy jeszcze bardziej ograniczają dostęp do informacji, eliminują wolność wypowiedzi, a wręcz penalizują określone przekazy medialne. To naraża na niebezpieczeństwo naszych pracowników, a możliwe, że także słuchaczy" - tłumaczy dalej.

Spotify przewiduje, że uda się zawiesić usługi jeszcze na początku kwietnia 2022 roku. Od początku marca serwis streamingowy podejmował kolejne kroki ograniczające jego obecność na rosyjskim rynku: wycofano z oferty kanały prokremlowskich nadawców Russia Today i Sputnik - były dostępne dla rosyjskich użytkowników, zamknięto też wszystkie biura firmy w Rosji, potem zawieszono system płatnych subskrypcji premium. Ten ostatni krok miał oznaczać dla spółki utratę 1,5 mln subskrybentów. Spotify do Rosji weszło w lipcu 2020 roku - miała to być jedna z najbardziej udanych operacji w historii firmy.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Pod koniec 2021 r. Spotify poinformowało, że z usług firmy korzysta miesięcznie przeszło 406 mln osób, z czego 180 mln używa płatnej wersji. 

Na początku marca w Rosji wprowadzono przepisy, które wprowadzają odpowiedzialność karną i administracyjną za "rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji" o tym, co robią rosyjskie wojska w Ukrainie oraz za "dyskredytowanie działań rosyjskich wojsk".

W mediach nie można oficjalnie nazywać rosyjskiego ataku na Ukrainę wojną, bo według przekazu Kremla wojska Putina prowadzą tam "specjalną operację" i denazyfikują kraj. Nowe rozporządzenie przewiduje nawet 15 lat więzienia z wykroczenia z tej listy. Kreml w ten sposób właściwie całkowicie cenzuruje przekazywanie przez dziennikarzy przebywających w Rosji prawdziwych informacji o rosyjskiej agresji na Ukrainę i dąży do tego, by do Rosjan trafiały jedynie propagandowe treści.

W odpowiedzi na rozporządzenie liczne redakcje zachodnich mediów wycofały swoich korespondentów - zrobiło to BBC, a także Polskie Radio i TVN.

Inne zachodnie firmy technologiczne podjęły podobne kroki w ramach reakcji na rosyjską agresję w Ukrainie. W Rosji nie są już dostępne usługi Google ani Apple, wycofały się także niektóre międzynarodowe banki, sieci handlowe i inni usługodawcy. To m.in. McDonald, Starbucks, Zara, IKEA, Chanel, Coca-Cola, Adidas, ASOS, Burberry, H&M Group, Nike, Shell, Volvo, BMW. Mazda, Lufthhansa, BP, JYSK, Netflix, Bolt, UPS, DHL, FedEx czy Reserved.

Więcej o: