Elon Musk tydzień po przejęciu Twittera zwolnił połowę pracowników. Ci, którzy utrzymali zatrudnienie, mieli dowiedzieć się, jaka jest jego wizja przyszłości portalu. Ten moment najwyraźniej się zbliża, bo Musk wysłał kolejną wiadomość do załogi.
W środę rano pracownicy Twittera otrzymali maila, w którym Musk dał im wybór: poświęćcie się nowemu, "hardkorowemu" Twitterowi lub przyjmijcie odprawę i odejdźcie. Osoby, które postanowią zostać dostały polecenie, by kliknąć link załączony do maila. "The Washington Post", który ujawnił tę wiadomość, podał jedynie, że link przekierowywał do formularza online. Każdy, kto nie wypełni go do czwartku, odejdzie z firmy z odprawą w wysokości trzymiesięcznej pensji.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Gazeta przytacza również wiadomość, którą Musk wysłał do pracowników o północy. Napisał w niej, że "będziemy musieli być ekstremalnie hardkorowi" idąc naprzód. Dalej wyjaśnił, że oznacza to "długie godziny pracy na wysokiej intensywności".
"Tylko wyjątkowa wydajność zapewni ocenę, która pozwoli przejść dalej" - napisał w mailu Musk. Przekazał też, że nowy Twitter będzie kierowany głównie przez inżynierów. Zaznaczył, że choć zespoły projektowe i ds. zarządzania produktem będą wciąż ważne (i będą raportować do niego), to "ci, którzy piszą świetny kod, będą stanowić większość zespołu i będą mieli najwięcej do powiedzenia".
W mailu o zwolnieniach grupowych w pierwszym tygodniu listopada Musk prosił pracowników, by pozostali w domach. W następnym tygodniu poinformował ich, że firmę może czekać bankructwo i... kazał wracać do biura. - Jeśli możesz fizycznie dotrzeć i się nie zjawiasz, przyjmuję to jako rezygnację - powiedział Musk.
Byli już pracownicy chcą pozwać Elona Muska. Jak podaje Associated Press, o masowych zwolnieniach nie poinformowano kalifornijskiego Departamentu Rozwoju Zatrudnienia, choć istnieje taki wymóg prawny. Ta kwestia ma być jednym z argumentów podnoszonych w szykowanym pozwie zbiorowym.