Cyfrowy dowód osobisty przestanie być bezużyteczny. Aplikacja mObywatel jak tradycyjny dokument

28 lutego rząd przyjął projekt ustawy o aplikacji mObywatel. Zakłada, że cyfrowy dowód osobisty, który w tej aplikacji jest dostępny, będzie działał tak, jak dokument tradycyjny. Oznacza to, że np. w urzędzie będzie można nareszcie okazać smartfon. Dziś to w wielu sytuacjach niemożliwe.

Kto korzysta z aplikacji mObywatel, ten wie, że nie zastępuje ona dzisiaj dowodu osobistego w takim zakresie, który można by uznać za użyteczny. Smartfonem nie wylegitymujemy się na przykład w urzędzie ani na lotnisku. Tożsamość cyfrowym dowodem potwierdzimy tylko w niektórych sytuacjach - np. w hotelu czy na poczcie.

Kto wybrał się z cyfrowym dokumentem w smartfonie, by np. zarejestrować samochód, wyrobić dziecku paszport, przeżywał do tej pory rozczarowanie, bo dla urzędnika dowód osobisty w smartfonie osobistym dowodem nie był. Problem polega na tym, że trudno za każdym razem sprawdzać, czy przy danej okazji nasz cyfrowy dowód może być używany, w praktyce więc plastikowy dokument i tak trzeba mieć w urzędzie ze sobą, by po odstaniu swojego w kolejce nie odejść z kwitkiem. 

To ma się jednak zmienić. Rząd przyjął projekt ustawy, która zrównuje dowód "w aplikacji" z tradycyjnym kawałkiem plastiku. 

Zobacz wideo Jabra Elite 5 vs Huawei FreeBuds 5i. Starcie słuchawek true-wireless za mniej niż 500 zł [TOPtech]

mObywatel jak tradycyjny dokument. Smartfonem się wylegitymujesz i wydasz pełnomocnictwo

Zwiększenie uprawnień aplikacji mObywatel pociągnie za sobą wprowadzenie nowych funkcjonalności. Smartfon będzie mógł np. posłużyć do wystawienia pełnomocnictwa, którym będziemy mogli posłużyć się w urzędzie. I to bez wypełniania druczków.

-  Chcemy, aby mObywatel stał się tym mitycznym w czasie Platformy Obywatelskiej "jednym okienkiem". Nie tylko to zrobiliśmy, ale przeskakujemy ten etap, ponieważ w okienku swojego własnego telefonu, własnego komputera będzie można załatwić o wiele więcej, niż oni byli w stanie zintegrować w zarządzanych przez siebie urzędach - mówił premier Mateusz Morawiecki, zapowiadając wprowadzenie zmiany. 

Aplikacja mObywatelAplikacja mObywatel Ministerstwo Cyfryzacji

Michaił FedorowPierwszy cyberżołnierz Ukrainy. Mychajło Fedorow walczy z Rosją w sieci. I wygrywa

Morawiecki zapowiada "urząd w smartfonie"

Szef rządu zapewnił też, że aplikacja mObywatel będzie nadal rozwijana. - Coraz więcej usług i dokumentów będzie dostępnych w ramach aplikacji - mówił.

Morawiecki zapowiedział, że po zmianach w aplikacji mObywatel "w okienku swojego własnego telefonu, własnego komputera będzie można załatwić o wiele więcej, niż oni byli w stanie zintegrować w zarządzanych przez siebie urzędach". - Tak naprawdę jest to realizacja naszego postulatu wolności. Postulatu dobrowolności i wolności. Niech każdy załatwia swoje sprawy tak, jak chce i niech ma jak najwięcej wolnego czasu - dodał. 

Więcej informacji technologicznych na stronie głównej Gazeta.pl

Windows 11Masz Windowsa 11, choć twój komputer nie spełnia wymagań? Microsoft ma niemiłą niespodziankę

Więcej o: