Kolejny incydent z udziałem drona. Przeleciał 50 metrów pod samolotem Wizz Air

Załoga samolotu linii lotniczej Wizz Air podczas lotu z holenderskiego Eindhoven do Pyrzowic zgłosiła, że minęła się z quadrokopterem. Dron przeleciał w odległości około 50 metrów pod samolotem. Samolot był wtedy na wysokości ok. 1200 m - przekazał Gazecie.pl Piotr Adamczyk, rzecznik prasowy Katowice Airport.
Zobacz wideo Policyjny dron zarejestrował lekkomyślne zachowanie pieszego na przejeździe kolejowym

Poniedziałkowy incydent w woj. śląskim, jak ustaliła Gazeta.pl, miał miejsce po godz. 15:00 nad Myszkowem, ok. 20 km w linii prostej od lotniska Katowice-Pyrzowice. Załoga samolotu linii lotniczej Wizz Air zgłosiła, że minęła się z quadrocopterem (dronem czterosilnikowym). Dron przeleciał w odległości ok. 50 metrów pod samolotem. Samolot był wtedy na wysokości ok. 1200 m. - Samolot bezpiecznie wylądował o godz. 15:12 w Pyrzowicach - przekazał Gazecie.pl Piotr Adamczyk, rzecznik prasowy Katowice Airport. - Zgodnie z procedurami policja, straż graniczna i służby ochrony lotniska zostały poinformowane o incydencie. Policja poszukuje drona i operatora - wyjaśnił.

Wieża kontroli lotów. Lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie Dron na lotnisku Chopina. Jest zapis rozmowy pilota z wieżą kontroli

Dron przeleciał tuż przy samolocie. Kolejny niebezpieczny incydent

To już drugi tak niebezpieczny incydent z udziałem drona w ostatnich dniach. W sobotę na lotnisku Chopina w Warszawie dron minął o około 30 metrów lądujący samolot LOT-u. Pilot zgłosił wieży, że na wysokości 2000 stóp dron żółtego koloru przeleciał tuż nad podchodzącą do lądowania maszyną. W tym samym czasie do lądowania podchodził kolejny samolot, z Wrocławia. Kontroler ostrzegł załogę samolotu przed dronem, na co pilot odpowiedział, że widzi maszynę na wysokości 1800-2000 stóp i że jest ona wielkości szybowca.

Dron minął samolot LOT-u o 30 m. Dron minął samolot LOT-u o 30 m. "Od katastrofy dzieliła ich sekunda"

Incydent na Lotnisku Chopina w Warszawie. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej potwierdza

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej potwierdza sobotni incydent. "Dron nie był widoczny na radarach, kontrolerzy nie wykryli go też podczas obserwacji wzrokowej. Podejście do lądowania było decyzją pilotów" - czytamy w komunikacie PAŻP. "Agencja zadziałała zgodnie z procedurami, o zdarzeniu poinformowała policję, kontroler wieżowy złożył raport w systemie zgłaszania zdarzeń lotniczych. Zgłoszenie zdarzenia - zgodnie z procedurami - zostało przekazane do Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Trwa wewnętrzne badanie zdarzenia" - czytamy.

Więcej o: