Na piątkowym posiedzeniu Izba Cywilna Sądu Najwyższego odpowie na pytanie, czy czy prawo do życia w czystym środowisku, umożliwiające oddychanie powietrzem spełniającym standardy jakości, jest dobrem osobistym podlegającym ochronie na podstawie Kodeksu cywilnego. Zdaniem eksportów pozytywna decyzja byłaby przełomowa.
Sprawa zaczęła się o powództwa mieszkańca Rybnika przeciwko Skarbowi Państwa o zadośćuczynienie za smog. W 2015 roku pozwał o państwo o 50 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych z powodu zanieczyszczenia powietrza w mieście. Mówił, że przez smog nie może otwierać okna, zatyka klatki wentylacyjne, korzysta z oczyszczacza powietrza, co generuje koszty.
W 2018 roku sąd rejonowy oddalił powództwo, uznając, że smog nie narusza dobra osobistego, a ponadto mieszkaniec ma prawo wyprowadzić się z Rybnika. Mężczyzna odwołał się do wyższej instancji.
Rozpatrując odwołanie Sąd Okręgowy w Gliwicach, skierował zapytanie do Sądu Najwyższego. Brzmi ono:
"Czy prawo do życia w czystym środowisku, umożliwiające oddychanie powietrzem atmosferycznym spełniającym standardy jakości określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania, stanowi dobro osobiste podlegające ochronie na podstawie art. 23 w zw. z art. 24 i art. 448 Kodeksu cywilnego?"
"Pozytywna odpowiedź mogłaby uruchomić lawinę pozwów wobec Skarbu Państwa od obywateli żyjących tam, gdzie stężenie smogu jest najwyższe" - pisze Rzecznik Praw Obywatelskich, który zaangażował się w sprawę.
"Wbrew stanowisku sądu rejonowego możliwość korzystania z nieskażonego środowiska jest dobrem osobistym" - ocenia rzecznik i zwraca uwagę, ze z tego powodu możemy mówić o naruszeniu przysługującego powodowi prawa do środowiska.