Recykling w Polsce może wejść na znacznie wyższy poziom. Wszystko przez nowe rozwiązanie, które ma pomóc Polakom w pozbywaniu się pustych opakowań po napojach. Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba oraz Filip Piotrowski z Zero Waste Poland ogłosili w czwartek wprowadzenie w Polsce systemu kaucyjnego. Zgodnie z projektem ustawy, ma objąć butelki jednorazowego użytku na napoje z tworzywa sztucznego o pojemności do pojemności trzech litrów. A także butelki szklane wielokrotnego użytku na napoje o pojemności do 1,5 l.
Jak zapewnił wiceszef resortu, zmniejszy to zanieczyszczenie środowiska tzw. "małpkami". - System kaucyjny tworzyć będą wprowadzający napoje w opakowaniach. Projektowane przepisy pozostawiają jednak dużą swobodę przedsiębiorcom w tym zakresie, określając jednak warunki, które taki system powinien spełniać - powiedział Jacek Ozdoba.
Do systemu mają też zostać włączone puszki aluminiowe o pojemności do jednego litra. "Według branży zapewni to wzrost poziomów zbierania puszek aluminiowych nawet o 10 proc., czyli ok. 400 mln szt. Zmiana ta zapewni wzrost poziomu finansowania systemu kaucyjnego" - stwierdził wiceszef resortu.
Potrzebę wprowadzenia przepisów Jacek Ozdoba argumentował na początku lutego, kiedy projekt ustawy trafił do konsultacji. - Celem projektowanych przepisów dot. systemu kaucyjnego jest zmniejszenie ilości wytwarzanych odpadów, zapewnienie wysokiej jakości odpadów do recyklingu oraz wykorzystanie poddanych recyklingowi odpadów jako ważnego źródła surowców - mówił wówczas Ozdoba.
Ciężar wprowadzenia nowego rozwiązania w dużej części spadnie na firmy. - Przedsiębiorcy, wprowadzający napoje w ww. opakowaniach będą mieli obowiązek zapewnienia, w ramach utworzonego systemu kaucyjnego, poziomu selektywnego zbierania opakowań lub odpadów opakowaniowych powstałych z tych opakowań - wyjaśnił wiceminister.
Jak podaje resort, docelowo, do roku 2030, recyklingowi podlegać ma 90 proc. wprowadzonych opakowań danego rodzaju. W przypadku nieosiągnięcia wymaganych poziomów selektywnego zbierania wprowadzający będą ponosili opłatę produktową.
Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl