Katastrofa ekologiczna na Odrze. Rtęć w niemieckich próbkach wody. W teście wybiło skalę

Według informacji niemieckiej telewizji RBB w próbkach wody z Odry wykryto rtęć. Odczytana wartość jej stężenia była tak wysoka, że test trzeba go powtórzyć. Jednocześnie stacja zaznacza, że nie jest jeszcze pewne, czy to właśnie rtęć przyczyniła się do zgonów ryb, które od wielu dni można obserwować w Odrze.

Ministerstwo Środowiska Brandenburgii podało w czwartek po południu, że w Odrze pojawiały się zanieczyszczenia. Pierwsze wyniki analizy wykazały, że fala substancji organicznych przeszła kilka dni temu przez Frankfurt nad Odrą i od tego czasu kontynuuje swój bieg w dół rzeki, obecnie do Schwedt.

Według informacji telewizji RBB pracownicy państwowego laboratorium stwierdzili wysoki poziom rtęci w próbkach wody pobranej z rzeki. Stężenie pierwiastka było tak wysokie, że nie można było wyświetlić wyniku testu i koniecznie jest powtórzenie badania.

Jak przekazała stacja, według Federalnej Agencji Środowiska rtęć jest toksyczna dla ludzi i zwierząt, ponieważ nie może być wydalana przez organizm i gromadzi się w nim. Jak zaznacza portal, nadal nie jest pewne, że rtęć, która została wykryta w Odrze, jest przyczyną masowej śmierci ryb.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Rtęć w próbkach wody z Odry. "Poważne zagrożenie dla ludzi"

"Jeśli potwierdzi się obecność związków rtęci w wodach Odry, to poważne zagrożenie dla ludzi. Rtęć jest toksyczna szczególnie dla dzieci i kobiet w ciąży, uszkadza mózg, nerki, jelita. Rtęć wchłania się przez skórę, drogi oddechowe, układ pokarmowy. Należy zachować ostrożność" - ostrzegł na Twitterze dr Paweł Grzesiowski.

"Niemieckie badania zostały powtórzone ze względu na niezwykle wysokie stężenie rtęci w badanych organizmach. Rtęć się z nich nie wytrąca, więc zostanie w gnijących ciałach. Ryby z Odry wyciągają wędkarze bez specjalistycznego sprzętu" - napisał Robert Suligowski z Zielonych.

"Niemieckie badania wskazują, że w Odrze jest wysoki poziom rtęci! A polskie badania nic nie znalazły. Czy rząd w jakikolwiek sposób koordynuje swoje działania z Niemcami? Czy Międzynarodowa Komisja Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniem w ogóle funkcjonuje?" - pyta posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Tracz.

"Im rtęć kojarzy się lekko z termometrami tylko. Pod pachę. A wy tu o rzece jakiejś" - skomentował europoseł, były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Zobacz wideo Katastrofa nad Odrą. "Nie znajdzie tu pan żywego organizmu. A jeśli będzie, to będzie walczył o życie"

Mateusz Morawiecki: Zlecone zostało sprawdzenie wszystkich ujęć wody

Premier Mateusz Morawiecki przekazał, że rozmawiał w czwartek z wojewodą lubuskim Władysławem Dajczakiem o aktualnej sytuacji na Odrze. Szef rządu poinformował na Facebooku, że w piątek wojewoda lubuski zorganizuje spotkania z samorządowcami w tej sprawie.

Zlecone zostało sprawdzenie wszystkich ujęć wody w województwie lubuskim oraz pozostałych, które także mogą być zagrożone. Mateusz Morawiecki zapewnił, że nad sprawą cały czas pracują funkcjonariusze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. "Ta sytuacja została niestety wykorzystana przez lokalnych działaczy Platformy Obywatelskiej do bezpardonowego ataku na wiceministra Grzegorza Witkowskiego" - dodał premier. Zaapelował również o "powściągliwość i współpracę nad jak najszybszym ratowaniem skażonych terenów".

Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba informował wcześniej, że pobrano próbki do badania - śnięte ryby zostały wysłane do specjalistycznego laboratorium w Puławach i w ciągu tygodnia powinniśmy poznać wyniki, jaką substancją rzeka została skażona.

Inspektorat Ochrony Środowiska: Aktualne badania nie potwierdzają obecności substancji toksycznych

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska oświadczył w czwartek, że aktualne wyniki badań nie stwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, w Odrze. "Jednocześnie potwierdzamy podwyższony parametr natlenienia wody" - przekazano.

Poinformowano również, że na polecenie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka, Odra jest na bieżąco monitorowana za pomocą bezzałogowych statków powietrznych. Ich zadaniem jest rozpoznanie miejsc ewentualnych zrzutów ścieków, mogących być przyczyną zanieczyszczeń, ustalenie miejsc śnięcia ryb i zobrazowanie aktualnego stanu wody w Odrze.

"Aktualnie, we współpracy z Wodami Polskimi, podjęto decyzję o typowaniu miejsc, w których mógł nastąpić wyciek zanieczyszczeń do Odry. Współpracujemy i wymieniamy się wiedzą z innymi organami, takimi jak regionalne Inspekcje Weterynaryjne, Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne, jak również z Polskim Związkiem Wędkarskim. Wszystkie jednostki otrzymały od nas stosowne pisma w sprawie. Nasze ustalenia są przekazywane do Wojewodów, we wszystkich pięciu województwach, przez które przepływa rzeka Odra. Pobór próbek wód, jak i obserwacje za pomocą dronów, mają miejsce na całej długości rzeki" - poinformował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.

Katastrofa ekologiczna na Odrze. Tysiące ryb zatrutych

Szef Wód Polskich Przemysław Daca potwierdził na czwartkowej konferencji prasowej, że na Odrze doszło do bardzo poważnej katastrofy ekologicznej. Wskutek zanieczyszczenia rzeki w województwie dolnośląskim i lubuskim tysiące ryb zostało zatrutych.

Rzeka miała zostać zanieczyszczona w województwie dolnośląskim w okolicach Oławy, pomiędzy 26 a 27 lipca. Woda stała się mętna i cuchnąca, a na powierzchni unoszą się tysiące śniętych ryb. Mieszkańcy regionu nie powinni bez potrzeby zbliżać się do Odry, wchodzić do zanieczyszczonej wody czy dotykać śniętych ryb.

Więcej o katastrofie ekologicznej na Odrze przeczytasz tutaj

Więcej o: