Protest w siedzibie PiS. Ekoaktywiści przykleili się do drzwi. Wywiozła ich policja

"Nasze aktywistki weszły do Biura Prawa i Sprawiedliwości" - czytamy w oświadczeniu Ruchu Solidarności Klimatycznej. Czego domagają się działacze? - Chcemy, żeby prezesi spółek energetycznych oddali część władzy w ręce ludzi - mówili, przytaczając treść listu do Mateusza Morawieckiego, na który nie otrzymali odpowiedzi.
Zobacz wideo „Polska to jedyny kraj w UE bez klas energetycznych budynków"

Ruch Solidarności Klimatycznej przeprowadził akcję protestacyjną w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości. O akcji poinformował w mediach społecznościowych. "Nasze aktywistki weszły do Biura Prawa i Sprawiedliwości. W pokojowy sposób domagają się rozmowy z Mateuszem Morawieckim, który do dziś nie odpowiedział na skierowany do niego list otwarty, dotyczący oddania energetyki w ręce obywateli" - czytamy. 

- Jesteśmy tu w solidarności z osobami, które cierpią ubóstwo energetyczne, pomimo rosnących zysków spółek paliwowych i zarobków menadżerów" - mówili działacze. - Chcemy, żeby prezesi spółek energetycznych oddali część władzy w ręce ludzi - dodawali. 

W kolejnym wpisie aktywiści poinformowali, że osoby uczestniczące w proteście zostały zatrzymane przez policję. Wcześniej z budynku wyproszono media. Aktywistów przewieziono na komendę przy ul. Opaczewskiej. 

W liście opublikowanym 8 marca organizacja twierdzi, że "dopóki wąska grupa korzysta na centralizacji, nie powstaną najlepsze możliwe warunki dla oddolnego wytwarzania energii"

Aktywiści żądają zmian w energetyce

"Dlatego domagamy się społecznej reprezentacji, obywatelskiego nadzoru i sprawczości w wyznaczaniu celów spółek energetycznych" - głoszą aktywiści. 

Kończy się trudna dla Polek i Polaków zima. Koszty ogrzewania wzrosły niebotycznie, bo Pański rząd od lat zawłaszczał energetykę i inwestował w paliwa kopalne. Potrzebujemy oddania energii ludziom. W przeciwnym razie kolejnej zimy interesy spółek energetycznych wciąż będą w konflikcie z potrzebami obywateli i obywatelek

piszą aktywiści w liście do szefa rządu. 

"Energia to władza. Musi trafić w ręce ludzi!"

Autorzy listu postulują przekazanie obywatelom części władzy nad spółkami energetycznymi, rozwijanie spółdzielczości energetycznej w każdej gminie oraz wykorzystanie rozproszonej, zielonej i sprawiedliwej energii. Aby to osiągnąć, domagają się społecznej reprezentacji, obywatelskiego nadzoru i sprawczości w wyznaczaniu celów spółek energetycznych. 

Chcą, by część członków rad nadzorczych spółek była wyłoniona osób zgłaszanych przez obywateli. Domagają się także wprowadzenie transparentnych konkursów do rad nadzorczych oraz wyznaczanie strategicznych celów spółek energetycznych z większościowym udziałem skarbu państwa. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: