Kosmiczny teleskop NASA zaobserwował wybuch komety. Naukowcy nie wiedzą, co go spowodowało

Bartłomiej Pawlak
Kosmiczny teleskop TESS zazwyczaj zajmuje się wyszukiwaniem egzoplanet, jednak tym razem wziął pod lupę kometę 46P / Wirtanenu. Przypadkiem udało mu się nagrać wybuch na powierzchni komety, który wyrzucił w przestrzeń ok. miliona kilogramów skał. Naukowcy nie wiedzą, co spowodowało ekzplozję.

Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS) to teleskop kosmiczny NASA zaprojektowany do wyszukiwania planet pozasłonecznych metodą tranzytu. Dzięki niemu udało się już odkryć wiele pozasłonecznych światów, jednak TESS przydaje się również do obserwacji mniej odległych obiektów, np. komet.

>>> Sonda Parker Solar "dotknęła" Słońca. Oto wyniki misji, na które czekaliśmy od lat:

Zobacz wideo

TESS zamiast planety odkrył wybuch komety

TESS oczywiście nie zaczął nagle interesować się tymi niewielkimi obiektami z Układu Słonecznego. Wciąż obiektem jego obserwacji są gwiazdy (i ich planety) z odległych części wszechświata, jednak we wrześniu 2018 roku natrafił akurat na kometę 46P / Wirtanenu. To dokładnie ten sam obiekt, na który niegdyś ESA planowała dotrzeć w ramach misji Rosetta (ostatecznie plany zmieniono).

Naukowcy postanowili kontynuować obserwacje, a to przyniosło wymierne korzyści. W czasie nagrania nastąpił wybuch na powierzchni 46P / Wirtanen. TESS zaobserwował dwa rozbłyski trwające ok. godziny i ośmiu godzin. Teleskop robi zdjęcia w 30-minutowych sekwencjach, co okazało się wystarczające, aby nagrać zjawisko w całości:

embed

Źródło: Farnham et al./NASA

Naukowcy mieli sporo szczęścia, bo pierwszy rozbłysk zaczął się zaledwie kilka dni po rozpoczęciu obserwacji. I choć takie wybuchy w przypadku komet są dość powszechne to ciężko przewidzieć kiedy nastąpią. To pierwsze tego typu zdarzenie zarejestrowane w całości.

Nie możemy przewidzieć, kiedy nastąpi wybuch komety. Ale nawet gdybyśmy byli w stanie w jakiś sposób przewidzieć takie zdarzenie, nie bylibyśmy w stanie wydłużyć czasu jego trwania. Ten wybuch nastąpił zaledwie kilka dni po rozpoczęciu obserwacji

- powiedział Tony Farnham z Uniwersytetu Maryland, główny autor badania.

Nie jest pewne, dlaczego kometa wybuchła

Dzięki wysokiej szczegółowości nagrania wykonanego przez TESS, naukowcy oszacowali, że w wyniku wybuchu w przestrzeń kosmiczną wyleciało ok. miliona kilogramów materiału skalnego jądra komety. Wybuch zostawił też na powierzchni obiektu krater o średnicy ok. 20 metrów.

Naukowcy nie wiedzą jednak, co konkretnie spowodowało kosmiczny wybuch 46P / Wirtanen. Jego przyczyny mogą być różne - jednymi z najbardziej prawdopodobnych może być silne nagrzanie się ukrytego pod skałami lodu, który w wyniku gwałtownej sublimacji wytworzył wysokie ciśnienie lub oberwanie się klifu, który odsłonił świeżą pokrywę lodową.

Nie wiemy również, co powoduje naturalne wybuchy i tego ostatecznie chcemy się dowiedzieć. Są jeszcze przynajmniej cztery inne komety w polu widzenia, gdzie TESS dokonał obserwacji spośród łącznie 50 spodziewanych przez pierwsze dwa lata pracy TESS. Jest więc wiele źródeł, które mogą dostarczyć nam takich danych

- mówi Farnham.

Badacze obiecują, że będą kontynuować obserwacje zarówno 46P / Wirtanen, jak i innych komet znajdujących się w zasięgu TESS, aby dowiedzieć się więcej na temat tego zjawiska. Są też ciekawi, czy wybuchy komet zazwyczaj przebiegają w dwóch fazach (osobnych rozbłyskach) tak, jak w tym przypadku czy tym razem trafili na wyjątek od reguły.

Czytaj też: Polscy naukowcy pomogą w przechwyceniu komety z krańców Układu Słonecznego

Więcej o: