Dzięki BepiColombo Europejska Agencja Kosmiczna ma nadzieję na zdobycie wielu informacji na temat planety krążącej najbliżej słońca. Droga, którą musi pokonać sonda, jest jednak niezwykle długa.
Przelot misji europejsko-japońskiej zapoczątkowany 10 kwietnia, pierwszy z dziewięciu manewrów wspomaganych grawitacją, pomógł zacieśnić trajektorię statku kosmicznego wokół Słońca, zrzucając go na orbitę, która zbliży go do miejsca przeznaczenia, czyli Merkurego. Jest to najmniejsza i najmniej zbadana zarazem planeta w Układzie Słonecznym.
Według Europejskiej Agencji Kosmicznej BepiColombo pozwoli poznać tę planetę lepiej niż dotychczas. Misja składa się z dwóch satelitów: Merkury Planetary Orbiter (MPO), którego zadaniem jest mapowanie powierzchni planety i Mercury Magnetospheric Orbiter (MMO), który pozwoli lepiej przyjrzeć się magnetosferze - bańce magnetycznej generowanej przez planetę, która chroni jej powierzchnię przed promieniowaniem słonecznym i kosmicznym.
Europejska Agencja Kosmiczna kilka miesięcy temu opublikowała pierwsze zdjęcia, które sonda wykonała w pobliżu Ziemi. Kolejnym przełomem jest nagranie dźwięków, które zarejestrowano w pobliżu pola magnetycznego naszej planety.
W normalnych warunkach dźwięki te są niewykrywalne dla ludzkiego ucha. Naukowcy jednak wzmocnili ich brzmienie, dzięki czemu człowiek jest w stanie je usłyszeć. Brzmią naprawdę niesamowicie!