Od emocjonującego wystrzelenia Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba z kosmodromu ESA w Gujanie Francuskiej minął już tydzień. Wyczekiwany od niemal trzech dekad teleskop właśnie przechodzi proces powolnego rozkładania i zmierza w kierunku swojej orbity docelowej.
Teraz okazuje się, że Ariane 5, czyli rakieta nośna Europejskiej Agencji Kosmicznej, która wyniosła Webba, była na tyle precyzyjna, że wydłużyła oczekiwany okres życia teleskopu. Jak to możliwe? Naukowcy z zespołu opiekującego się teleskopem wyliczyli, że po wystrzeleniu i dwóch (z trzech planowanych) manewrach korekcyjnych trajektoria lotu Webba została obrana bardziej precyzyjnie, niż zakładano przed startem.
Oznacza to, że na trzeci z planowanych manewrów korekcyjnych - koniecznych na doprowadzenie Webba na docelową orbitę wokół punktu L2 - będzie trzeba wykorzystać mniej paliwa. Zaoszczędzone zasoby będzie można wykorzystać w przyszłości, aby dłużej utrzymać przy życiu wystrzelony właśnie teleskop. Więcej na temat podróżny Webba na docelową orbitę pisaliśmy w poniższym tekście:
NASA podała z kolei, że przewidywany czas trwania misji ocenia się teraz na "przynajmniej 10 lat". To oczywiście minimalny zakładany czas trwania badań naukowych przy wykorzystaniu teleskopu. Zazwyczaj misje badawcze udaje się prowadzić znacznie dłużej, niż początkowo zakładano. W przypadku Kosmicznego Teleskopu Hubble'a - pomimo wielu problemów, które trapiły go w międzyczasie - obserwacje prowadzone są już od, bagatela, 30 lat.
Nie da się ukryć, że okres "przydatności" Hubble'a właśnie dobiega końca. Opóźniony o wiele lat Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba przychodzi więc na ratunek w ostatnim momencie. Pozwoli na kontynuowanie badań prowadzonych do tej pory oraz rozpoczęciu całkiem nowych, o których naukowcy do tej pory mogli jedynie marzyć. Przez wiele lat będzie to zdecydowanie największy i najnowocześniejszy teleskop, jaki do tej pory udało się wynieść w kosmos.
Do najważniejszych celów misji będą należały badania nad powstaniem i ewolucją Wszechświata, formowaniem się galaktyk, obserwacje pierwszych gwiazd powstałych po Wielkim Wybuchu oraz badanie tworzenia się systemów planetarnych, w tym Układu Słonecznego. Na rozpoczęcie badań wykorzystujących obserwacje Teleskopu Jamesa Webba od lat czekają zespoły astronomów i astrofizyków na całym świecie.