Epidemia koronawirusa oraz obostrzenia z nią związane bardzo mocno uderzyły w polską gospodarkę. Już w środę premier Mateusz Morawiecki zaprezentował tzw. tarczę antykryzysową, czyli pakiet pomocy dla przedsiębiorców. Spore straty odnotowują także spółki Skarbu Państwa, o sytuacji, których wypowiedział się w TVP Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.
Jak wiadomo, spora część krajów zdecydowała się zamknąć granice, co jest poważnym problemem dla branży lotniczej. W ostatnich tygodniach przewoźnicy prywatni oraz państwowi odwołują tysiące połączeń. Wiąże się to z wielomilionowymi stratami. Potwierdził to także Jacek Sasin w kontekście PLL LOT.
W najtrudniejszej sytuacji jest choćby LOT. Zamarły wszystkie loty pasażerskie i towarowe
- tłumaczył na antenie państwowej telewizji. Obecnie samoloty polskiego przewoźnika wykonują jedynie loty ściągające rodaków do kraju oraz te ze specjalnymi przesyłkami, jak chociażby maski ochronne sprowadzane z Chin.
Choć sytuacja LOT-u, podobnie jak całej branży lotniczej, jest najgorsza, to inne spółki państwowe również cierpią na obecnym zastoju gospodarczym. Wicepremier wypowiedział się szerzej także na temat sytuacji przedsiębiorstw paliwowych.
PKN Orlen i Lotos odnotowały wyraźny spadek sprzedaży paliw, niemal o połowę. Ludzie nie wychodzą z domów, nie jeżdżą, a ceny paliw spadają. W czwartek rozmawiałem z prezesami spółek paliwowych: PKN Orlen, Lotos. Jest bardzo wyraźny spadek sprzedaży benzyny na stacjach benzynowych, o połowę praktycznie. I to mimo tej bardzo niskiej ceny
- mówi Jacek Sasin.
Przypominamy, że PKN Orlen zdecydował się ostatnio maksymalnie obniżyć ceny paliw. Ponadto, spółka zaczęła zajmować się produkcją żelu wirusobójczego, który można kupić na stacjach benzynowych. Podobną działalność rozpoczęła również KGHM Polska Miedź, który będzie dostarczać środki dezynfekujące do szpitali. Inne państwowe spółki, jak chociażby PGE przekazały środki finansowe na rzecz walki z epidemią koronawirusa.